Stolat.pl
Życzenia
Wiersze znanych
Cytaty
Dodaj życzenia
Chrystus tak rela...
Osiemnaście mysz...
18 lat marzyłeś...
18 lat skończone...
18 spełnionych m...
18-sty wybił roc...
18-ście lat temu...
Bądź zawsze szc...
Coż by Ci życzy...
Dajmy dzisiaj ost...
Zakochani
Bądź zawsze szc...
Kołysanka dla Jo...
O moim tacie
Motyw biblijny
Niepowodzenie
O prawach dziecka
18 lat marzyłeś...
Chrystus tak rela...
18-sty wybił roc...
Wyślij tekst znajomemu
Wyślij do:
Treść wiadomości:
W życiu zawsze mierzyłem wysoko,<br />niÄş lękałem się słowa, ni kuli,<br />mocny miałem charakter i głos,<br />lecz po śmierci zrobili mi cokół<br />i za piętę do niego przykuli,<br />oblekając mnie w marmur i brąz.<br />Chciałbym strząsnąć to mięso kamienne,<br />kopniakami rozrzucić stos wieńców,<br />wyrwać z nogi raniący ją pręt -<br />ale stoję, zalany cementem,<br />i nie mogę poruszyć się z miejsca,<br />tylko dreszcz mi przebiega przez grzbiet.<br />Byłem twardy i żyłem naprawdę, pełną piersią,<br />nie wiedziałem, że w łapy im wpadnę tuż po śmierci,<br />upychali mnie w trumnie na siłę, byle prędzej,<br />by mieć pewność, że już nie ożyję nigdy więcej.<br />Krewni gipsu kupili zawczasu,<br />pośpieszyli się z maską pośmiertną,<br />zanim jeszcze zatrzymał się puls,<br />moją twarz, wykrzywioną grymasem,<br />przerobili na gładką i piękną,<br />przykleili mi uśmiech do ust.<br />Póki żyłem, tępiłem i podłość, i łajdactwo,<br />zwykłą miarą mnie zmierzyć nie mogli, zwłaszcza własną,<br />i dopiero gdy zmarłem na amen - odetchnęli.<br />Przyszli do mnie z calówką drewnianą miarę zdjęli...<br />A po roku stanąłem na skwerze -<br />nieszkodliwy, pokorny baranek,<br />dzieci kwiatki zaczęły mi kłaść,<br />ze ślepaków strzelili żołnierze,<br />i dla licznie zebranych wybranych<br />moje pieśni rozległy się z taśm.<br />I patrzyłem ze swego pomnika,<br />jak wzruszenie ogarnia słuchaczy,<br />jak ze łzami błagają o bis;<br />tylko ktoś coś przerobił w głośnikach -<br />głos mój zdarty, ochrypły z rozpaczy,<br />w melodyjny zamienił się pisk.<br />Pod całunem leżałem bez ruchu - ja, nieboszczyk -<br />i śpiewałem falsetem eunucha - publiczności,<br />wpasowałem się w ramy trumienne - chodźcie, zmierzcie!<br />Teraz dumni możecie być ze mnie - no, nareszcie!<br />Nie, nie dla mnie piedestał i cokół,<br />Komandora wezwałem na pomoc<br />i zrobiłem to samo co on -<br />tłumy gapiów uciekły w popłochu,<br />kiedy stopy wyrwałem z betonu,<br />aż spiżowy posypał się złom.<br />I na ziemię zwaliłem się z hukiem,<br />marmurowe strząsnąłem ostatki,<br />każdy mięsień napiąłem i nerw<br />krzesząc iskry popełzłem po bruku,<br />i w głośniki strzaskane upadkiem<br />wychrypiałem: "Ja żyję, psiakrew!"
Wykonanie:
SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z
regulaminem
, aby dowiedzieć się więcej.
Akceptuję