Stolat.pl
Życzenia
Wiersze znanych
Cytaty
Dodaj życzenia
Chrystus tak rela...
Osiemnaście mysz...
18 lat marzyłeś...
18 lat skończone...
18 spełnionych m...
18-sty wybił roc...
18-ście lat temu...
Bądź zawsze szc...
Coż by Ci życzy...
Dajmy dzisiaj ost...
Zakochani
Bądź zawsze szc...
Kołysanka dla Jo...
O moim tacie
Motyw biblijny
Niepowodzenie
O prawach dziecka
18 lat marzyłeś...
Chrystus tak rela...
18-sty wybił roc...
Wyślij tekst znajomemu
Wyślij do:
Treść wiadomości:
Stary Giewont na Tatr przedniej straży<br />Głową trąca o lecące chmury -<br />Czasem uśmiech przemknie mu po twarzy,<br />Czasem brwi swe namarszczy - ponury<br />I jak olbrzym w poszczerbionej zbroi<br />Nad kołyską ludzkich dzieci stoi.<br /><br />Przez ciąg wieków wznosi dumne czoło<br />I wysuwa pierś swą prostopadłą,<br />Patrząc z góry na wieśniacze sioło,<br />Co pokornie u nóg jego siadło,<br />Przez ciąg wieków straż swą nad nim trzyma<br />Z troskliwością dobrego olbrzyma.<br /><br />Wypiastował już pokoleń wiele,<br />Które wieczny związek z nim zawarły,<br />Z nim złączyły swe losy i cele,<br />Przy nim żyły i przy nim pomarły,<br />Nawet myślą spod jego opieki<br />Nie wybiegłszy nigdy w świat daleki.<br /><br />Wypiastował cały ród górali -<br />On ich widział, gdy dziećmi radośnie<br />U stóp jego bawiąc się pełzali,<br />Widział młodzież, jak mu w oczach rośnie,<br />Jak się krząta koło swego plonu,<br />Widział potem starców w chwili zgonu.<br /><br />Zna więc dobrze bieg ich trwania krótki,<br />W ciasnym kółku zamknięte nadzieje,<br />Ich radości, pragnienia i smutki,<br />Co ich boli, co im piersi grzeje:<br />Zna zabiegi i spory gorące<br />O kęs ziemi na polach lub łące.<br /><br />On się przyjrzał kolejom powszednim<br />I był sędzią już niejednej sprawy...<br />Nieraz w nocy rozegrał się przed nim<br />Jaki dramat posępny i krwawy -<br />Widział różne skryte ludzi czyny,<br />Widział cnoty, widział także winy.<br /><br />Lecz choć czoło chmurami powleka,<br />Zbyt surowo nikogo nie sądzi,<br />Bo zna dolę biednego człowieka,<br />Który idąc na oślep zabłądzi<br />I o głodzie wzrok obraca chciwy<br />Na żyźniejsze swych sąsiadów niwy.<br /><br />Raczej czuje dla tej biednej rzeszy<br />Wielką litość w piersi swej kamiennej:<br />Od kolebki bawi ją i cieszy,<br />Z każdą chwilą biorąc strój odmienny,<br />Przed jej okiem stroi się i wdzięczy,<br />Pożyczając wszystkie barwy tęczy.<br /><br />Dla niej wstaje w gęstej mgły zasłonie,<br />Którą z wolna zrzuca z ramion we dnie,<br />Dla niej w wieczór cały ogniem płonie<br />I szarzeje, mroczy się i blednie,<br />Zawieszając księżyc w swojej szczerbie,<br />Jakby srebrną Leliwę miał w herbie.<br /><br />Dobry olbrzym! Troszczy się o ludzi,<br />Co się jego powierzyli straży<br />Śpiące dusze z odrętwienia budzi<br />I piękności poczuciem je darzy,<br />I rozrzuca nad dzieciństwa nocą<br />Pierwsze blaski, które życie złocą.<br /><br />Tak jak w baśni: kocha się w pasterce<br />Dobry olbrzym i dobiera kluczy,<br />By otworzyć na wpół dzikie serce;<br />Tak jak w baśni: swych tajemnic uczy,<br />Uczy znosić ciężkie losu brzemię<br />I miłować swą rodzinną ziemię.
Wykonanie:
SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z
regulaminem
, aby dowiedzieć się więcej.
Akceptuję