Stolat.pl
Życzenia
Wiersze znanych
Cytaty
Dodaj życzenia
Chrystus tak rela...
Osiemnaście mysz...
18 lat marzyłeś...
18 lat skończone...
18 spełnionych m...
18-sty wybił roc...
18-ście lat temu...
Bądź zawsze szc...
Coż by Ci życzy...
Dajmy dzisiaj ost...
Zakochani
Bądź zawsze szc...
Kołysanka dla Jo...
O moim tacie
Motyw biblijny
Niepowodzenie
O prawach dziecka
18 lat marzyłeś...
Chrystus tak rela...
18-sty wybił roc...
Wyślij tekst znajomemu
Wyślij do:
Treść wiadomości:
Ufałeś: na niebo jak na strunę miękko złożysz dłoń,<br />muzykę podasz ustom, utoczysz dotknięciem,<br />łukiem wiersza wysokie księżycowe tło<br />wprowadzisz w bezmiar dolin -<br />Modlitwę nocnych cieni rozwiesisz jak więcierz<br />na słodkich oczach dziewann i szumach topolich.<br /><br />Ufałeś: trzepot ptaków rozsiejesz ziarnisty,<br />rozległą piersią ujmiesz horyzonty, w których świat<br />pływa mały jak z dzieciństwa okręcik.<br /><br />Klechda z omszałych lat<br />- świty w klechdzie powiewały krwawe -<br />do snu kołysała dzieci.<br /><br />Taką klechdą przełamał się dzień<br />walczącej<br />Warszawy.<br /><br />Wtedy -<br />rozwiodły się nad miastem ornamenty łun<br />na złotych kolcach wieżyc i bełkocie Wisły,<br /><br />muzyka - lecz nie nieba - krążyła jak sen,<br />dziś wiesz:<br />to skowyt strzałów na brukach się wił,<br />otaczał, chodził wokół jak zbłąkany zwierz.<br /><br />A tobie - dni wczorajsze w oczach nie ostygły,<br />ufałeś...<br />Księżyc sierpem zmrużone rzęsy kosił,<br />wśród krzyży zwijał światła purpurową nitkę;<br />żołnierze nieśli drżące, spokorniałe oczy<br />na sfruwającą powietrzem<br />białą Nike.<br /><br />Falował spokój w ciepłej darni,<br />kiedy młodzi plecami wsparci o wieczność<br />odchodzili w głębokie posłania.<br />Więc nakryły ich obłoki podobne kulistym mleczom<br />i wiatr, któremuś wierzył - składał pocałunki umarłym.<br /><br />Nie wiedziałeś, że dłoń, którą uczyłeś śpiewać,<br />potrafi nienawidzić i pięścią grubieć pełną,<br />gniewu unosić żagiew -<br />Ufałeś. Nie ukoił twoich ust śpiew drzewa<br />i oczu blask nie zajął pod kopułą hełmu,<br />i serca nie nasycił krzyk wbity na bagnet.<br /><br />Dzień rozbrój z woni siana. Sandały zielone<br />niech zostawi przed progiem, na którym go czekasz -<br />odejmij pustkę oczom, gdy w smutku zatoną,<br />i nie daj mówić wiatrom o liliowych zmierzchach.<br />Bo kłamią. Bo śpiewają gorejącą lawą,<br />że znowu dłoń na niebo jak na strunę złożysz,<br />muzykę podasz ustom -<br /><br />Dzisiaj -<br />w piaskach cmentarzy<br />powiędły echa strzałów,<br />wiruje błękit niski jak wczoraj łaskawy,<br />jak lustro.<br /><br />Każ trawie, by milczała. Jej śpiew cię zadławi,<br />spowije watą wzruszeń i ciśnie w niepamięć.<br />Nim ockniesz się, już serce zagubisz w obrazie<br />i dłonie w przerażeniu milcząco załamiesz.<br /><br />Dzisiaj<br />inaczej ziemię witać!<br />Wierzyłeś: słowiczym pieniem wierszy popłynie sława harda<br />i wzejdzie w barwnych tęczach, obudzi się w mitach.<br /><br />Nie tak.<br /><br />Nazbyt duszno jest słowom na wargach<br />ciosanym z łun i żalu o wadze kamienia -<br />Myślałeś: będzie prościej.<br />A tu słowa, śpiewne słowa trzeba zamieniać,<br />by godziły jak oszczep.
Wykonanie:
SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z
regulaminem
, aby dowiedzieć się więcej.
Akceptuję