Stolat.pl
Życzenia
Wiersze znanych
Cytaty
Dodaj życzenia
Chrystus tak rela...
Osiemnaście mysz...
18 lat marzyłeś...
18 lat skończone...
18 spełnionych m...
18-sty wybił roc...
18-ście lat temu...
Bądź zawsze szc...
Coż by Ci życzy...
Dajmy dzisiaj ost...
Zakochani
Bądź zawsze szc...
Kołysanka dla Jo...
O moim tacie
Motyw biblijny
Niepowodzenie
O prawach dziecka
18 lat marzyłeś...
Chrystus tak rela...
18-sty wybił roc...
Wyślij tekst znajomemu
Wyślij do:
Treść wiadomości:
A zaczęła się tak w przybliżeniu ta baśń,<br />owa powieść-opowieść daleka,Miły bogom jest człek, milszy jeszcze, gdy ma<br />w masce boga swe lico człowieka.<br />Ponad ziemią stał kwiat, płomień wiosny się chwiał<br />i drżał lazur upalnie-bezchmurny,Właśnie wtedy, jak mógł. Wielki Łuniusz do nóg<br />przywiązywał swe złote koturny.<br />Niecierpliwy, aż drżał i tryumfu już chciał,<br />epilogu przez sen spełnionego,W epilogu zaś tym miał pokazać wszem w krąg<br />lico boga nieziemsko pięknego.<br />I z hardości aż zbladł, gdy wystąpił przed tłum,<br />pan i władca ich oczu i słuchu,Było boskie, co rzekł, było boskie, co chciał,<br />i był boski w najmniejszym swym ruchu.<br />I zdawało się wszem, że mocniejszy niż Dzeus<br />i ze togę ma pełną piorunów,Bo twarz boga - jak cud! - po mistrzowsku im dał,<br />że aż zachwyt zaszumiał wśród tłumów.<br />Lecz skończyła się tak w przybliżeniu ta baśń,<br />owa powieść-opowieść daleka,Niepodobny jest los wiekuistych wciąż bóstw<br />padolnemu losowi człowieka.<br />Wielki Łuniusz już znikł, raz na zawsze już znikł<br />tam, gdzie mary, żałoba i cienie,Gromonośnych już słów nie pamięta dziś nikt,<br />jego płomień i geniusz - milczeniem.<br />Ludzie mówią, że zmarł od pożaru, gdy kładł<br />pod chram Dzeusa płonącą żywicę,Co innego zaś pieśń. że miesięczną czcił noc<br />i że padł porażony księżycem.<br />Wiosną zdarza się noc, noc tajemna, a w niej:<br />chwila chwil z księżycowych rubieży,Gdy dostępna jest moc, kiedy wszystko w tę noc<br />od marzenia i pragnień zależy.<br />W głębi nieb, w taką noc, tam gdzie mroczna jej dal,<br />tam gdzie chmury brną w chmury mitrężne,Tam pojawia się cień, mało widny drży cień.<br />widmo blade, lecz dziwnie potężne.<br />I wystarczy, by w mgłach krągły księżyc się skrył<br />choć na chwilę, milczący i chmurny,By zaczynał ów cień przywiązywać do nóg,<br />pośród mroku, swe złote koturny.<br />By już blady ów cień począł szeptem znów snuć<br />swój epilog, gdzie grom wiecznie młody,I wyjawia się zeń, hen w przestworzach, śród nieb,<br />lico boga przecudnej urody.
Wykonanie:
SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z
regulaminem
, aby dowiedzieć się więcej.
Akceptuję