Stolat.pl
Życzenia
Wiersze znanych
Cytaty
Dodaj życzenia
Chrystus tak rela...
Osiemnaście mysz...
18 lat marzyłeś...
18 lat skończone...
18 spełnionych m...
18-sty wybił roc...
18-ście lat temu...
Bądź zawsze szc...
Coż by Ci życzy...
Dajmy dzisiaj ost...
Zakochani
Bądź zawsze szc...
Kołysanka dla Jo...
O moim tacie
Motyw biblijny
Niepowodzenie
O prawach dziecka
18 lat marzyłeś...
Chrystus tak rela...
18-sty wybił roc...
Wyślij tekst znajomemu
Wyślij do:
Treść wiadomości:
Wiliamowi Horzycy<br /><br />1<br /><br />Na stacji Chandra Unyńska<br />Gdzieś w mordobijskim powiecie,<br />Telegrafista Piotr Płaksin<br />Nie umiał grać na klarnecie.<br /><br />Zdarzenie błahe na pozór,<br />Niewarte aż poematu,<br />Lecz w konsekwencjach się stało<br />Główną przyczyną dramatu.<br /><br />Smutne jest życie... Zdradliwe...<br />Czasem z najbłahszej przyczyny<br />Splata się w cichą tragedię,<br />W ciężkie cierpienie - bez winy.<br /><br />Splata się tak niespodzianie,<br />Jak szare szyny kolei,<br />W rozpacz bezsilną, w tęsknotę,<br />W bezbrzeżny ból beznadziei.<br /><br />Jak odchodzące pociągi,<br />Jest jednostajne, codzienne,<br />Jak dzwonki trzy, wybijane<br />W słotne zmierzchania jesienne...<br /><br />Przez okno spojrzy się czasem<br />W szlak dróg żelaznych daleki,<br />Dłońmi się czoło podeprze<br />I łzami zajdą powieki<br /><br />2<br /><br />Otóż przy jednym z tych okien,<br />Przy aparacie Morsego,<br />Siedział Piotr Płaksin i - tęsknił,<br />A nikt nie wiedział, dlaczego.<br /><br />Ani Iwan Paragrafow,<br />Kasjer na stacji, chłop z duszą<br />(Ten co się zeszłej jesieni<br />żenić miał z panną Katiuszą).<br /><br />Ani Włas Fomycz Zapojkin,<br />Technik, co ma już miesięcznie<br />Przeszło sto rubli (bo umie<br />Naczalstwu kłaniać się wdzięcznie).<br /><br />Ani Ilja Słonomośkin,<br />Młodszy kontroler na stacji,<br />Co gwałtem chce do miejscowej<br />Wcisnąć się arystokracji.<br /><br />Ani nareszcie nie wiedział<br />Sam pan naczelnik Rubleńko,<br />Prokofij Aleksandrowicz,<br />Co wypić lubił "maleńko".<br /><br />A jeśli sam zawiadowca<br />- Figura znana w powiecie -<br />Nie wie, to chyba nikt więcej<br />Nie może wiedzieć na świecie!<br /><br />3<br /><br />A jednak były osoby,<br />Które wiedziały co nieco:<br />"Szersze lia fam" powiadały,<br />Czyli za sprawką kobiecą.<br /><br />Wierzyć po prostu nie chciałem,<br />Choć ni Warwara Pawłówna<br />(Konduktorowa) mówiła,<br />że to przyczyna jest główna.<br /><br />Mówiła w wielkim sekrecie,<br />że to jest oczywista:<br />że się w kimś kocha na stacji<br />Piotr Płaksin, telegrafista.<br /><br />Święte ugodniki boże!<br />Batiuszki! Co za zdarzenie?!<br />Kogóż to kocha Piotr Płaksin?<br />Tanie, Anisję czy żenię?<br /><br />Olgę? Awdojtę? Nastazję?<br />Wierę? Aniutę? Nataszę?<br />Może Maryję Pawłównę?<br />Może Siemionową Maszę?<br /><br />- Kogo? Tę Polkę z bufetu?!<br />Hospodi! Świat się przekręcił!<br />... A Płaksin siedział przy oknie<br />I tak jak zwykle się smęcił.<br /><br />4<br /><br />Na stacji Chandra Unyńska,<br />Gdzieś w mordobijskim powiecie,<br />Technik, Włas Fomycz Zapojkin,<br />Przepięknie grał na klarnecie.<br /><br />Czasem tak smętnie, jak gdyby<br />Trafił go żal najstraszniejszy...<br />A wtedy grywał przeciągle:<br />"Ostatni dzionek dzisiejszy..."<br /><br />Czasem prześlicznie i słodko,<br />Jakoś łagodnie i czule;<br />A czasem dziko, wesoło:<br />O samowarach i Tule.<br /><br />A pannie Jadzi z bufetu<br />Serce z wzruszenia aż mięknie,<br />Szeptał często: "Włas Fomycz,<br />Pan gra tak cudnie... tak pięknie..."<br /><br />A techni wąsa podkręca<br />I oczkiem zdradnie jej miga:<br />"Jej-Bogu, głupstwo zupełne,<br />To dla was, panna Jadwiga!"<br /><br />Ach, wzdycha Jadzia do grajka,<br />A grajek zwodnie jej kadzi,<br />I wzdycha jeszcze Piotr Płaksin<br />Do Jadzi ślicznej, do Jadzi...<br /><br />5<br /><br />Wicher po polu się tłucze,<br />Huczy za oknem zawieja,<br />Włas Fomycz gra żałośliwie:<br />Och, żal mi ciebie, Rassieja!<br /><br />Śnieg pada gęsty i gruby,<br />Wiatr w szpary okien zawiewa,<br />Panna Jadwiga, jak co dzień,<br />Podróżnym wódkę nalewa.<br /><br />Sroży się mróz trzaskający,<br />Dreszczem przejmuje do kości,<br />Siedzi Piotr Płaksin i pisze,<br />List pisze o swej miłości.<br /><br />Pisze Piotr Płaksin do Jadzi,<br />że jej powiedzieć nie umie,<br />Więc błaga w liście chociażby:<br />Niechaj go Jadzia zrozumie!<br /><br />Pisze, że kocha ją dawno,<br />Jeno powiedzieć jej nie śmiał,<br />O tajemnicę ją prosi,<br />Aby Włas Fomycz się nie śmiał.<br /><br />Pisze serdecznie, miłośnie,<br />że kocha, marzy, wspomina!<br />I łzy spadają na papier<br />Telegrafisty Płaksina.<br /><br />6<br /><br />Jest smutne okno na stacji,<br />Skąd widać pola dalekie,<br />Skąd widać szyny, pociągi<br />I trzy drzewiny kalekie.<br /><br />Skąd widać ludzi, co jadą<br />W dalekie smutne podróże,<br />Skąd widać jesień rosyjską<br />I szare niebo - hen, w górze...<br /><br />I jest niezmierna tęsknota,<br />I żale stare, banalne,<br />I oczy bardzo dalekie,<br />I słowa, słowa żegnalne...<br /><br />Ach, serce biedne, wzgardzone!<br />Ach, oczy śmiesznie płaczące!<br />O, łkania w noce bezsenne!<br />O, łzy miłości gorące!<br /><br />"Nie dla mnie pan, panie Płaksin,<br />Dla mnie Włas Fomycz, artysta<br />Z duszą poety marzącą.<br />A pan co? - Telegrafista!"<br /><br />Czyta Piotr Płaksin i myśli:<br />"Po co ja komu na świecie!"<br />I myśli jeszcze: "Jak ślicznie<br />Włas Fomycz gra na klarnecie..."<br /><br />7<br /><br />Na stacji Chandra Unyńska,<br />Przy samym płocie cmentarnym,<br />Jest grób z tabliczką drewnianą,<br />Z krzyżykiem małym i czarnym...<br /><br />A na tabliczce jest napis:<br />"Duszo pobozna i czysta,<br />Pomódl się... Leży w tym grobie<br />Piotr Płaksin, telegrafista"<br />
Wykonanie:
SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z
regulaminem
, aby dowiedzieć się więcej.
Akceptuję