Stolat.pl
Życzenia
Wiersze znanych
Cytaty
Dodaj życzenia
Chrystus tak rela...
Osiemnaście mysz...
18 lat marzyłeś...
18 lat skończone...
18 spełnionych m...
18-sty wybił roc...
18-ście lat temu...
Bądź zawsze szc...
Coż by Ci życzy...
Dajmy dzisiaj ost...
Zakochani
Bądź zawsze szc...
Kołysanka dla Jo...
O moim tacie
Motyw biblijny
Niepowodzenie
O prawach dziecka
18 lat marzyłeś...
Chrystus tak rela...
18-sty wybił roc...
Wyślij tekst znajomemu
Wyślij do:
Treść wiadomości:
Nad młodą ziemią Helios wstał,<br />Ogniste rozwiał włosy,<br />W egejską czarę złoto lał,<br />Na Pelion sypał rosy.<br /><br />Egejska czara, pełna wód,<br />Stu wysep łono trąca;<br />Stu wysep Helios zbudził lud,<br />Nim wyschła rosa drżąca.<br /><br />I powstał lud, i w światła zdrój<br />Obrócił twarz młodzieńczą,<br />A był z tych, co gdy idą w bój,<br />To hełmy mirtem wieńczą.<br /><br />I z tych był, którym w ręku miecz<br />W jasny się piorun zmienia<br />I których stopa wprzód i wstecz<br />Odciska ślad istnienia.<br /><br />I z tych był, których lutni dźwięk<br />Wiosenną ma pogodę<br />I nie zna, co jest płacz, co jęk,<br />I życie śpiewa młode.<br /><br />I stało piękno, jako bóg,<br />Nad jego ziemią błogą;<br />I chodził w świat, i wracał w próg<br />Ozutą kwieciem nogą.<br /><br />I w blaski słońca podniósł gród,<br />Pod którym wzgórza klęczą,<br />I stała mądrość mu u wrót<br />Siedmiopromienną tęczą.<br /><br />A sława siała laurów siew<br />Na drogę jego męską,<br />Czy wroga tłumił niby lew,<br />Czy sam był rażon klęską.<br /><br />I równą chwałą błyszczy się<br />Wskroś wieków jego zbroja,<br />Czy Termopile świat ją zwie,<br />Czyli ją mieni Troja.<br /><br />I wyschły wody mnogich rzek,<br />I koło czasu warczy,<br />A nie wie świat, czy większy Grek<br />Pod tarczą, czy na tarczy.<br /><br />I siała sława laurów siew<br />Na jego młodą głowę,<br />Czy w marmur zaklął ducha wiew,<br />Czy ludzką dał mu mowę.<br /><br />I równą chwałą błyszczy się<br />Gwiaździstych dzieł plejada,<br />Czyli ją ziemia Wenus zwie,<br />Czy Edyp, czy Iliada.<br /><br />I przeszły fale mnogich wód,<br />Wiejące modrą szatą;<br />I nie wie świat, co większy cud:<br />Czy Fidiasz, czy też Plato.<br /><br />I śmiał się Helios, z dzieła rad,<br />I sypał ziarna złote<br />Na każdy greckiej stopy ślad,<br />Na greckich rąk robotę.<br /><br />I rzekł: "Nim przejdę niebios próg<br />Tam, gdzie mnie gasi morze,<br />Z tej młodej Grecji, jakem bóg,<br />Lud nieśmiertelnych stworzę!"<br /><br />I wyżej boskie czoło wzbił,<br />Płomienniej rozwiał włosy:<br />I każdy strumień słońce pił,<br />I każda kropla rosy.<br /><br />I chyżej puszcza strzały swe,<br />Ognisty wóz pomyka,<br />Aż w drodze tej, czy chcąc, czy nie<br />Przebudził niewolnika.<br /><br />Zaczęła psuć się jakoś wnet<br />Słonecznych rąk robota,<br />Kiedy spodlony, nagi grzbiet<br />Z ciemności wzniósł helota.<br /><br />Przecudna linia greckich ciał<br />Spaczyła się dziwacznie,<br />Gdy nędzarz ten, co dotąd spał,<br />Swój łachman wstrząsać zacznie.<br /><br />Sokrates, Fidiasz, Eschyles,<br />A nawet Plato boski<br />Poczuli w oczach słoność łez,<br />Na czołach bruzdy troski.<br /><br />Więdnieje pieśń, więdnieje kwiat,<br />Klasyczna forma pąka<br />I nowa treść w nią, nowy świat<br />Przewciela twarda ręka.<br /><br />A w lirach brzmią, nie znane wpierw,<br />Zadumy smętnej tony;<br />I mirtów gaj podgryza czerw,<br />Podgryza laur zielony.<br /><br />I choć stał niemo nędzy syn,<br />Z bezmyślną, tępą głową,<br />Zmniejszał się przy nim każdy czyn,<br />Malało każde słowo.<br /><br />I choć nie skarżył się na nic,<br />Krzywd własnych nieświadomy,<br />Wybiła bogom bladość z lic,<br />Warknęły z dala gromy.<br /><br />Poczerniał Pelion, gdy nań cień<br />Wyschniętych upadł kości,<br />A cisza pełna wonnych tchnień<br />Zatrzęsła się z żałości.<br /><br />I ujrzał Grek na niebie swem<br />Odbity cień nędzarza,<br />Jak nagle się pod wichru tchem<br />W olbrzyma przeobraża...<br /><br />I ujrzał, jak ten olbrzym-duch<br />Swą mroczną dłoń wyciąga<br />I w piersi Grecji gasi ruch,<br />I słońcu jej urąga.<br /><br />I ujrzał, jak się w życia tło<br />Rozpływa mroczne ciało,<br />I Fatum nazwał bóstwo to,<br />Które go zabić miało.<br /><br />Na próżno Helios pęki strzał<br />Z żywego puszcza złota,<br />Olbrzymi mrok nad Grecją stał,<br />Dopóki stał helota.<br /><br />I nim koń słońca w morzu pił,<br />Zamierzchły wód zwierciadła,<br />I młoda Grecja w pełni sił<br />I w pełni piękna - padła.
Wykonanie:
SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z
regulaminem
, aby dowiedzieć się więcej.
Akceptuję