Stolat.pl
Życzenia
Wiersze znanych
Cytaty
Dodaj życzenia
Chrystus tak rela...
Osiemnaście mysz...
18 lat marzyłeś...
18 lat skończone...
18 spełnionych m...
18-sty wybił roc...
18-ście lat temu...
Bądź zawsze szc...
Coż by Ci życzy...
Dajmy dzisiaj ost...
Zakochani
Bądź zawsze szc...
Kołysanka dla Jo...
O moim tacie
Motyw biblijny
Niepowodzenie
O prawach dziecka
18 lat marzyłeś...
Chrystus tak rela...
18-sty wybił roc...
Wyślij tekst znajomemu
Wyślij do:
Treść wiadomości:
Cokolwiek o tym powiecie,<br />Przed wami nie stanę bosy,<br />Pętlicy na kark nie zarzucę,<br />Nie myślę pójść do Kanosy.<br /><br />Nigdym się nie rwał ku cnocie,<br />Grzechów spełniłem niemało -<br />Cóż robić? Wszak tylko z gliny<br />Bóg nam ulepił dało.<br /><br />Częstom próbował się oprzeć<br />Na krokwiach dziadowskich ducha<br />Pokusa była za mocna,<br />Podpora moja za krucha.<br /><br />Z wszystkich mi stron urągano:<br />"Raczże opatrzeć się, bracie!<br />Mróz, mówią, na psa przychodzi,<br />Mróz przyjdzie srogi i na cię.<br /><br />Nim się spostrzeże twa pycha,<br />Pewnego wieczora czy rana,<br />Kostusia się zjawi z klepsydrą<br />I kosą, niezawołana.<br /><br />Skurczysz się, skręcisz i chętnie<br />Staniesz przed nami bosy,<br />Pętlicę zarzucisz na szyję<br />I pójdziesz rad do Kanosy.<br /><br />Jeno że będzie za późno!<br />Odpadniesz, jak puste plewy,<br />Jak gałąź zeschła, do ognia<br />Przez Pańskie rzucona gniewy".<br /><br />Nie troszczcie się o mą przyszłość,<br />Kraczące kruki wy lube!<br />Jużem-ci sam postanowił,<br />Aby odwrócić swą zgubę.<br /><br />Gdy przyjdzie mróz na mą skórę,<br />Co juści wszystkich nas czeka,<br />Przywołam ze wsi ku sobie<br />Najnędzniejszego człowieka.<br /><br />Dłoń mu uścisnę i powiem:<br />Chudobaśmy obaj, chudoba!<br />Nie skąp mi swojej miłości,<br />Nagrzeszyliśmy się oba.<br /><br />A zaś stanąwszy przed Gazdą,<br />Ujrzawszy swojego Sędzię,<br />Przybywam - rzeknę - z nadzieją<br />I niechże będzie, co będzie.<br /><br />Juhas-ci jestem pośledni,<br />Twój pastuch, Panie, lecz owiec<br />Możem Ci żadnych nie wypasł,<br />Cóż ze mną uczynisz? Powiedz!<br /><br />Nie miałem w sobie pokory,<br />Nie chciałem nigdy bosy,<br />Pętlicę na kark zarzuciwszy,<br />Wędrować hen! do Kanosy.<br /><br />Lichy jest ze mnie adwokat,<br />Lecz dla obrony, mój Boże,<br />Przytoczę, że tylko przed Tobą<br />Każdej się chwili ukorzę.<br /><br />Bo i cóż robić, gdyś taką<br />Raczył nagodzić mi duszę,<br />że, by pozbyła się Ciebie,<br />żadną jej siłą nie zmuszę?<br /><br />Dodam też jedno, jeżeli<br />Zbyt będzie lekka ma waga:<br />Kochałem najlichsze źdźbło trawy<br />I człeka, co z losem się zmaga.<br /><br />Najmniejszy listek na drzewie,<br />Najmniejsza wody kropelka<br />Czci mojej były przedmiotem -<br />Tak Twoja władza jest wielka.<br /><br />Gdybym nie wstydził się ludzi,<br />Choć ślepi są, głusi i niemi,<br />Publicznie bym ukląkł na widok<br />Najmniejszych pyłków ziemi.<br /><br />Nie moja-ć w tym jest zasługa -<br />Jakiegoś stworzył mnie, Panie,<br />Takiego masz mnie! - a jednak<br />Snadź mi się krzywda, nie stanie.<br /><br />Od Siebie mnie nie odtrącisz,<br />Choć tam ja nie chciałem bosy<br />Pętlicy zarzucać na szyję<br />I czołgać się do Kanosy.<br /><br />
Wykonanie:
SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z
regulaminem
, aby dowiedzieć się więcej.
Akceptuję