Stolat.pl
Życzenia
Wiersze znanych
Cytaty
Dodaj życzenia
Chrystus tak rela...
Osiemnaście mysz...
18 lat marzyłeś...
18 lat skończone...
18 spełnionych m...
18-sty wybił roc...
18-ście lat temu...
Bądź zawsze szc...
Coż by Ci życzy...
Dajmy dzisiaj ost...
Zakochani
Bądź zawsze szc...
Kołysanka dla Jo...
O moim tacie
Motyw biblijny
Niepowodzenie
O prawach dziecka
18 lat marzyłeś...
Chrystus tak rela...
18-sty wybił roc...
Wyślij tekst znajomemu
Wyślij do:
Treść wiadomości:
Z motywów ludowych<br /><br /><br /><br />Poszli z siecią rybarczycy<br />Na wielkie jezioro,<br />Radują się, weselą się:<br />Będzie rybek sporo.<br /><br />A trzcina szeleści...<br /><br />Radują się, weselą się -<br />Hej! nasz mocny Boże!<br />Jąć gromnicę na ołtarzu<br />Woskową położę...<br /><br />Jąć koronek zmówię cztery<br />I za mszę zapłacę,<br />Tylko dobry daj nam połów,<br />Wspieraj naszą pracę!<br /><br />Poszli zbożni rybarczycy<br />O poranku, w lecie,<br />Zapuścili na głębinę<br />Białe, lniane siecie.<br /><br />Idą na dno siecie lniane,<br />Trzcina w krąg szeleści -<br />O czym prawi chwiejna trzcina?<br />Jakież niesie wieści?<br /><br />Czy o skarbach zatopionych?<br />Czy o rybce złotej,<br />Którą złowił rybak młody,<br />Ginący z tęsknoty?<br /><br />Czy o siostrze trucicielce?<br />Czy o zdradnej żonie,<br />Co, zabiwszy swego męża,<br />Poszła spać na tonie?<br /><br />Z żalu poszła i rozpaczy<br />I śpi do wieczora,<br />A zaś nocą wstaje z głębin,<br />Siada u jeziora.<br /><br />Widzieli ją starzy ludzie:<br />Wyżarte ma oczy,<br />Łono w szmaty poszarpane,<br />Ręka we krwi broczy...<br /><br />Starzy ludzie ją słyszeli -<br />Woła na wsze strony:<br />- Oczy wzrok mi twój wypalił,<br />O mężu zdradzony!<br /><br />Płyną zbożni rybarczycy,<br />Siecie idą na dno -<br />Dobry połów! ciągnij, bracie!<br />Wyciągnąć nie snadno!...<br /><br />Widać, szczupak choć na łokieć,<br />Albo jesiotr duży -<br />Kto się umie wziąć do dzieła,<br />Temu szczęście służy...<br /><br />A trzcina szeleści...<br /><br />Hej! nie szczupak to ni jesiotr -<br />W białe, lniane siecie<br />Ułowili rybarczycy<br />Niewiniątko-dziecię.<br /><br />Niewiniątko ułowili,<br />Niosą je do miasta:<br />Każże dzwonom bić, burmistrzu,<br />Gdzież ta zła niewiasta?!<br /><br />Gdzież ta matka? Gdzież zbrodniarka?<br />Dziewczyna czy pani?<br />Wstydem serca napełniła,<br />Miecz katowski dla niej.<br /><br />Miecz katowski albo topiel<br />Na wieczną pogardę -<br />Każże dzwonom bić, burmistrzu,<br />Sądy sprawuj twarde!...<br /><br />Biją dzwony, po ulicach<br />Głoszą głosiciele:<br />Hańba spadła na gród stary,<br />Wygnała wesele!<br /><br />Na jeziorze, na głębokim,<br />W białe, lniane siecie<br />Ułowili rybarczycy<br />Niewiniątko-dziecię.<br /><br />Burmistrz zasiadł na straszliwe<br />Sądu sprawowanie:<br />Która w duszy ma niewinność,<br />Niech przed sądem stanie!<br /><br />Biją dzwony uroczyste<br />Na kościelnej wieży,<br />Do ratusza, przed burmistrza<br />Orszak dziewic bieży.<br /><br />Spieszą tłumnie, w białych sukniach,<br />Z lilijami w ręku -<br />Nie boją się głosicieli<br />Ani dzwonów dźwięku.<br /><br />Nie boją się błysku miecza,<br />Ni młyńskich kamieni:<br />Jeszcze nam się wian ruciany<br />Na skroniach zieleni!<br /><br />Jeszczeć białe w naszych rękach<br />Nie zwiędły lilije!<br />Która winna, niech jej oczy<br />Mokra rosa pije!<br /><br />Wszystkie zeszły się dziewice<br />Z rucianymi wianki - - -<br /><br />Dzwony biją, a trzcina szeleści - - -<br /><br />Nie ma jednej między nimi,<br />Panny burmistrzanki...<br />A trzcina szeleści...<br /><br />Gdzież ma radość? gdzież me szczęście?<br />Koniec z mą nadzieją?!<br />Wstał pan burmistrz, okiem wodzi,<br />Nogi mu się chwieją.<br /><br />Bijcie, dzwony! Niech głos płynie<br />Nad ranne niebiosy!<br />Zjaw się, córko! chroń od hańby<br />Siwe moje włosy!<br /><br />Biją dzwony, ku jezioru<br />Straszne lecą wieści,<br />Nad jeziorem chwiejna trzcina<br />Szeleści, szeleści...<br /><br />O czym szepce trzcina chwiejna?<br />Czy o rybce złotej,<br />Którą złowił rybak młody,<br />Ginący z tęsknoty?<br /><br />Czy o siostrze trucicielce?<br />Czy o zdradnej żonie,<br />Co, zabiwszy swego męża,<br />Poszła spać na tonie?<br /><br />Ni o siostrze, ni o jęku,<br />Idącym w wsze strony:<br />Oczy wzrok mi twój wypalił,<br />Mężu mój zdradzony!<br /><br />O rybakach trzcina szepce,<br />Którzy w lniane ślecie<br />Ułowili, zamiast rybki,<br />Niewiniątko-dziecię.<br /><br />O tej biednej burmistrzance,<br />Co na brzegu siadła<br />I zoruje, i narzeka,<br />Nieszczęsna, pobladła.<br /><br />U stóp wianek poszarpany,<br />Zmięta lilia biała...<br />Hej! niegodnam ci ja życia,<br />Śmierć mi pozostała!...<br /><br />Szumiej, trzcino! niech twe szumy<br />Idą w świat daleki:<br />Na dnie moje dzieciąteczko<br />Śpi już, śpi na wieki!...<br /><br />A dzwony dzwonią na wieży...<br /><br />Nie będziesz mi w słońcu rosło,<br />Jak ten kwiatek w polu,<br />Patrzeć w oczy mi nie będziesz,<br />Dusza kona z bólu!...<br /><br />Bijcie, dzwony, wstyd mój głoście,<br />Wstyd wypiję do dna,<br />Już mi tylko śmierć została,<br />Swiatam ja niegodna!<br /><br />Przyjdźcie po mnie, pachołkowie,<br />Zapłacę za winę:<br />Niech dziewice spojrzą na mnie,<br />Niech z tej hańby zginę.<br /><br />Niech mi ojciec własną ręką<br />Wydrze serce z łona,<br />Niech się córki swej wyrzecze<br />Matka ma rodzona...<br /><br />Niech odepchnie mnie w żałości<br />Ma jedyna siostra:<br />Gdzież jest kara na zbrodniarkę<br />Za gorzka, za ostra?<br /><br />Spieszcie, spieszcie, pachołkowie -<br />Co prędzej! co prędzej!<br />Przed trybunał zaprowadźcie<br />Widmo mojej nędzy!...<br /><br />Pospieszyli pachołkowie,<br />Przed sądy ją wiodą -<br />Na topielną śmierć skazano<br />Burmistrzankę młodą.<br /><br />Hej! tonęła burmistrzanka<br />Na wielkim jeziorze,<br />Widzi: ojciec łzę ociera -<br />Mój Boże! Mój Boże!...<br /><br />żal jej życia się zrobiło -<br />Tak pięknie dokoła -<br />I na ojca rodzonego<br />żałośnie zawoła:<br /><br />- Ratujże mnie, ojcze drogi,<br />Wyciągnij te dłonie,<br />Niechże córka twa rodzona<br />Tak marnie nie tonie!<br /><br />- Tońże do dna, córko moja,<br />Nieszczęsna, toń do dna,<br />Boś ty świata już bożego<br />Niegodna! niegodna!<br /><br />Biją dzwony,<br />Głucho biją,<br />A trzcina szeleści...<br /><br />Hej! tonęła burmistrzanka<br />Na wielkim jeziorze,<br />Widzi: siostra łzę ociera -<br />Mój Boże! Mój Boże!<br /><br />żal jej życia się zrobiło -<br />Tak pięknie dokoła -<br />I na siostrę swą rodzoną<br />żałośnie zawoła:<br /><br />- Ratujże mnie, siostro droga,<br />Wyciągnij te dłonie,<br />Niechże siostra twa rodzona<br />Tak marnie nie tonie.<br /><br />- Tońże do dna, siostro moja,<br />Nieszczęsna, toń do dna!<br />Boś ty świata już bożego<br />Niegodna! niegodna!<br /><br />Biją dzwony, głucho biją,<br />A trzcina szeleści...<br /><br />Hej! tonęła burmistrzanka<br />Na wielkim jeziorze,<br />Widzi: matka łzę ociera -<br />Mój Boże! Mój Boże!<br /><br />żal jej życia się zrobiło -<br />Tak pięknie dokoła -<br />I na matkę swą rodzoną<br />żałośnie zawoła:<br /><br />- Ratujże mnie, matko droga,<br />Wyciągnij te dłonie,<br />Niech twa córka w tym jeziorze<br />Tak marnie nie tonie!<br /><br />- Nie dam ci ja, córko moja,<br />Tak marnie iść do dna,<br />Choć sędziowie obwieścili,<br />żeś świata niegodna!...<br /><br />Sprawiedliweć trybunały -<br />Sam ojciec rodzony<br />Z łzami w oku kazał dzwonić<br />W te pogrzebne dzwony.<br /><br />Aleć serce twojej matki<br />Wyroku nie powie -<br />Ratujcie mi córkę drogą,<br />Niezłomni sędziowie!<br /><br />Ratujcie mi córkę drogą,<br />Ratujcie jej wiosnę -<br />Albo niech i dla mnie dzwonią<br />Te dzwony żałosne...<br /><br />Zmilkły dzwony na dzwonnicy,<br />Ucichło powietrze...<br /><br />A tylko trzcina szeleści...<br /><br />Powracają w dom sędziowie,<br />A lica ich bledsze...<br /><br />Powracają w dom, za nimi<br />Orszak dziewic bieży:<br />Lilie w ręku, a na skroni<br />Mają wianek świeży...<br /><br />Zmilkły dzwony, tylko trzcina<br />Nad wodą szeleści...<br />O czymże to, szumna trzcino,<br />Przynosisz nam wieści?<br /><br />- Ani o tej rybce złotej,<br />Ni o zdradnej żonie,<br />Ni o siostrze-trucicielce<br />Się ten szum na tonie,<br /><br />Ani o tych rybarczykach,<br />Którzy w lniane siecie<br />Ułowili nie jesiotra,<br />Lecz niewinne dziecię.<br /><br />Ani o tej burmistrzance,<br />Co nad brzegiem siada,<br />Z podeptaną u stóp rutą,<br />żorująca, blada.<br /><br />Szumię sobie hej! o matce,<br />Która poszła do dna<br />Za tą córką, choć ta córka<br />Świata już niegodna...<br /><br />I szumi tak na wieki...<br />
Wykonanie:
SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z
regulaminem
, aby dowiedzieć się więcej.
Akceptuję