
Bolesław
Leśmian
1970-01-01 - 1970-01-01
Leśmian Bolesław
KSIÄżYCOWE UPOJENIE - 2. PIERZCHŁY SEN
Jam sen twój blady, niepojęty sen,
Jam gwiazd złocistym pozdrowieniem lwem.
Nagleni się przyśnił, lecz nie nagle sczezł,
Za mną twa pogoń szła po niebios kres.
Z twych rzęs jam sfrunął ku gładziźnie fal
I już bez ciebie sam żegluję w dal.
Lubię ja wiosłem ku dnom iść na żer,
Lubię w księżycu pogrążać mój ster.
W księżycu śpiącym na zwierciadłach wód
Sen mu się przyśnił, sen go pruje w bród.
Ja - czółnem po nim, po marzeniu, wzdłuż,
Dokąd i po co? - Nie dowiesz się już.
Łódź ma, ognistsza nad ogień, już mknie,
Już nie powrócę, i nie wołaj mnie.
Jam zbiegł z twych oczu zdumionych do dna,
Oczy zdradziłem, gdy północ już szła...
I jużem nie twój, i nie tęsknię już,
Jam - sen swobodny lazurowych mórz.
Jam gwiazd złocistym pozdrowieniem lwem.
Nagleni się przyśnił, lecz nie nagle sczezł,
Za mną twa pogoń szła po niebios kres.
Z twych rzęs jam sfrunął ku gładziźnie fal
I już bez ciebie sam żegluję w dal.
Lubię ja wiosłem ku dnom iść na żer,
Lubię w księżycu pogrążać mój ster.
W księżycu śpiącym na zwierciadłach wód
Sen mu się przyśnił, sen go pruje w bród.
Ja - czółnem po nim, po marzeniu, wzdłuż,
Dokąd i po co? - Nie dowiesz się już.
Łódź ma, ognistsza nad ogień, już mknie,
Już nie powrócę, i nie wołaj mnie.
Jam zbiegł z twych oczu zdumionych do dna,
Oczy zdradziłem, gdy północ już szła...
I jużem nie twój, i nie tęsknię już,
Jam - sen swobodny lazurowych mórz.