Hillar Małgorzata
1970-01-01 -
Sortuj według:
Hillar Małgorzata Ĺšródło nocy
Mówił
Twoja skóra
delikatny puch
pisklęcia
Złote mlecze
moich zmroków
Ĺšródło nocy
źródło ognia
Twoja skóra
śpiewająca
w moich dłoniach
Chciałbym ją
zedrzeć z ciebie
żeby nie widzieć
jak się w nią
zawijasz szczelnie
jak się w niej
ukrywasz
Twoja skóra
delikatny puch
pisklęcia
Złote mlecze
moich zmroków
Ĺšródło nocy
źródło ognia
Twoja skóra
śpiewająca
w moich dłoniach
Chciałbym ją
zedrzeć z ciebie
żeby nie widzieć
jak się w nią
zawijasz szczelnie
jak się w niej
ukrywasz
Hillar Małgorzata Rano
Najsmutniej pogodzić się
z szafą
uśmiechającą się
bezmyślnie
złotymi słojami
Czy można
uciec
przed dniem
Najtrudniej uwierzyć
w pierwszy krzyk
tramwaju
W twoich dłoniach
śpią jeszcze
godziny ciszy
Najciężej przekroczyć
wysoki próg
dziennych spojrzeń
uśmiechów
gestów
Twoje ucho
jest przytulne
jak dziupla wiewiórki
Najgorszy jest
lęk
czy można żyć
dniem
Hillar Małgorzata Nie wiedział
Witała go
z balkonu
płonącą dłonią
Wybiegała
na próg
Podawała mu
swoje piersi
Zasypiała
na jego ramieniu
Kiedy wychodził
wychodziła
Kiedy wracał
wracała
Dziwił się
Cieszył się
Nie wiedział
że ona boi się
zabitych drzew
zamienionych w meble
i podłogi
patrzącej na nią
ironicznie zmrużonymi
szparami
z balkonu
płonącą dłonią
Wybiegała
na próg
Podawała mu
swoje piersi
Zasypiała
na jego ramieniu
Kiedy wychodził
wychodziła
Kiedy wracał
wracała
Dziwił się
Cieszył się
Nie wiedział
że ona boi się
zabitych drzew
zamienionych w meble
i podłogi
patrzącej na nią
ironicznie zmrużonymi
szparami
Hillar Małgorzata Boję się
Płynę w białej łódce
twoich ramion
przez głęboką ciemność
Rozczesujesz mi włosy
palcami
Przez okno wchodzą
granatowe fale nocy
Płynę w twoich ramionach
samotna
Wiem
powinnam wreszcie odejść
Lecz wciąż się boję
że utonę sama
w granatowych falach nocy
albo w białych falach dnia
twoich ramion
przez głęboką ciemność
Rozczesujesz mi włosy
palcami
Przez okno wchodzą
granatowe fale nocy
Płynę w twoich ramionach
samotna
Wiem
powinnam wreszcie odejść
Lecz wciąż się boję
że utonę sama
w granatowych falach nocy
albo w białych falach dnia