
Konstanty Ildefons
Gałczyński
1970-01-01 - 1970-01-01
Gałczyński Konstanty Ildefons
Matka
Matkę mą najczęściej przypominam sobie
Jako ukojenie w bólu i chorobie,
Kiedyś leżąc w łóżku - gorączką trawiony,
Dostawałem talerz zupy ulubionej...
Gotowana z warzyw, które wypieszczone
Jej rękami - rosły w ogródku przed domem,
Zawierała moje największe przysmaki:
Marchewkę, kalafior i młode ziemniaki...
Przyprawiona ciepłem - matczyną miłością,
Listkami pietruszki, uśmiechem, czułością -
Sprawiała, że szybko stawałem na nogi
Bez penicyliny i tabletek drogich...
Dziś oddałbym koncert swych marzeń i życzeń
W zamian za Jej uśmiech - i tej zupy łyczek...