Guillaume
Apollinaire
1970-01-01 - 1970-01-01
Apollinaire Guillaume
PRZECZUCIE AMERYKI
Dziecinko jeżeli popłyniemy do Ameryki o której zawsze marzyłem
Okrętem prującym morze Antylskie
I pod ławicą latających ryb o skrzydłach płetwach drgających od światła
Będziemy się posuwali w dół Amazonki
szukając jej wróżki od wyspy do wyspy
To zapuścimy się na wielkie gdzie zatopione są lasy
Powitaj boa dusiciela Wedrzyjmy się w wężowiska
Słuchaj to gęś ua-ua małpy ryczą ptaki dzwony
Fale Prororoca ogromne wód spiętrzenie
Bóstwo tych obszarów Andy i pampy
Dziś w mojej piersi jest morze roślinne
Miliony ścigających się i płowych baranów
Nadciągające kondory śniegi Kordylierów
O biedne wężowisko lepianko tutejsza
Kiedyż powiemy tamta wojna niegdysiejsza
Okrętem prującym morze Antylskie
I pod ławicą latających ryb o skrzydłach płetwach drgających od światła
Będziemy się posuwali w dół Amazonki
szukając jej wróżki od wyspy do wyspy
To zapuścimy się na wielkie gdzie zatopione są lasy
Powitaj boa dusiciela Wedrzyjmy się w wężowiska
Słuchaj to gęś ua-ua małpy ryczą ptaki dzwony
Fale Prororoca ogromne wód spiętrzenie
Bóstwo tych obszarów Andy i pampy
Dziś w mojej piersi jest morze roślinne
Miliony ścigających się i płowych baranów
Nadciągające kondory śniegi Kordylierów
O biedne wężowisko lepianko tutejsza
Kiedyż powiemy tamta wojna niegdysiejsza