
Kornel
Makuszyński
1970-01-01 - 1970-01-01
Makuszyński Kornel
Słodycz kwiatu me słowo...
Słodycz kwiatu me słowo... Kto tknie ust mych usty,
Wypije jad słów moich, co język oniemia;
Dusze czyste wywiodę na wierzch góry pusty,
Kusząc one: Królestwo wasze wszystka Ziemia!
Wśród nocy ku Betlehem pójdę na rozdroże
Trwożyć onych, co będą biegli w noc gwiaździstą...
Anioły śpiewające spłoszę, szpiegi Boże,
Splugawię królów złoto i myrrhę przeczystą...
Przysiągłem Bogu zemstę na pobojowisku,
Kiedy ległem w niemocy zwalon i w zniewadze.
Raduj się, Jeruzalem! Syna Bogu zdradzę!
Oto przylgnę do jego bladych lic w uścisku,
A kiedy go na piersi mych rozepnę krzyżu,
Będzie miał Król żydowski żółć z krwi mej w pobliżu...
Wypije jad słów moich, co język oniemia;
Dusze czyste wywiodę na wierzch góry pusty,
Kusząc one: Królestwo wasze wszystka Ziemia!
Wśród nocy ku Betlehem pójdę na rozdroże
Trwożyć onych, co będą biegli w noc gwiaździstą...
Anioły śpiewające spłoszę, szpiegi Boże,
Splugawię królów złoto i myrrhę przeczystą...
Przysiągłem Bogu zemstę na pobojowisku,
Kiedy ległem w niemocy zwalon i w zniewadze.
Raduj się, Jeruzalem! Syna Bogu zdradzę!
Oto przylgnę do jego bladych lic w uścisku,
A kiedy go na piersi mych rozepnę krzyżu,
Będzie miał Król żydowski żółć z krwi mej w pobliżu...