Wiersze znanych
Sortuj według:
Lermontow Michaił Jurjewicz W albimie n.f. iw...
Ileż z krótkiego mam spotkania
Pociechy dla mej duszy biednej?
Nieunikniony czas rozstania
Nadszedł, juz powiedziałem: żegnaj!
I pożegnalny wiersz, ślad drobny,
W albumie kreśle nieprzytomnie,
Ślad to jedyny i żałobny,
Jaki zostanie tutaj po mnie.
Pociechy dla mej duszy biednej?
Nieunikniony czas rozstania
Nadszedł, juz powiedziałem: żegnaj!
I pożegnalny wiersz, ślad drobny,
W albumie kreśle nieprzytomnie,
Ślad to jedyny i żałobny,
Jaki zostanie tutaj po mnie.
Lermontow Michaił Jurjewicz W albumie d.f. iw...
Jeśli cię kiedyś los oszukać zechce
I gorzka świata stanie się nauka -
Pamiętaj wzrok zatrzymać na tej karteczce
I pomyśl, że ten, czyje teraz cierpi serce,
Nie zafrasuje, nie oszuka
I gorzka świata stanie się nauka -
Pamiętaj wzrok zatrzymać na tej karteczce
I pomyśl, że ten, czyje teraz cierpi serce,
Nie zafrasuje, nie oszuka
Lermontow Michaił Jurjewicz Pieśń
Twarda skała u morskich sterczała wybrzeży;
Pewnego dnia grom niebios w jej czoło uderzył.
I cios ją rozpołowił - wśród drobnych kamieni
Siwy strumyk na nowej drożynce się pieni.
Nie zejdą się już skały, ale ślad jedyny
Dawnego związku został - głębokie szczeliny.
Tak potwarz rozłączyła nas ludzka na wieki,
Ale nigdy nie będę dla ciebie daleki.
Gdy przy tobie, zmienionej aż do niepoznaki,
Powie ktoś moje imię, spytasz: Któż to taki?
I przekląwszy me życie - przeszłość, która boli,
Wspomnisz... i siebie samą przeklniesz mimo woli.
Z pamięci nie wymażesz mych słów, mej miłości
I ani jednej chwili ze wspólnej przeszłości!
Lermontow Michaił Jurjewicz Do Ślicznotki
Choć bigot z pasją nas bezcześci
Piętnując nasz nieprawy związek,
Choć ludzie plotą w głos, że jest ci
Obcy rodzinny obowiązek,
Nie zniżam przed bóstwami lotu,
Nie zginam kolan w uległości,
jak - ty nie widząc w nich przedmiotu
Wielkiego gniewu czy miłości.
Jak ty - z wesela pełnym sercem,
nad sobą nie uznaję pana,
Z szaleńcem dzielę się i z mędrcem -
Mojemu sercu wolność dana;
żyję beztrosko, beznamiętnie,
Radość i smutek miło płynie,
A ludziom serce ściskam chętnie,
Choć dla nich wzgardę mam jedynie!...
Śmiechem odeprzem ich potwarze!
Nas nie rozłączą oszczerstwami;
Szczęście nam jasną twarz ukaże,
A oni - niech się gryzą sami!
Piętnując nasz nieprawy związek,
Choć ludzie plotą w głos, że jest ci
Obcy rodzinny obowiązek,
Nie zniżam przed bóstwami lotu,
Nie zginam kolan w uległości,
jak - ty nie widząc w nich przedmiotu
Wielkiego gniewu czy miłości.
Jak ty - z wesela pełnym sercem,
nad sobą nie uznaję pana,
Z szaleńcem dzielę się i z mędrcem -
Mojemu sercu wolność dana;
żyję beztrosko, beznamiętnie,
Radość i smutek miło płynie,
A ludziom serce ściskam chętnie,
Choć dla nich wzgardę mam jedynie!...
Śmiechem odeprzem ich potwarze!
Nas nie rozłączą oszczerstwami;
Szczęście nam jasną twarz ukaże,
A oni - niech się gryzą sami!