Stolat.pl

Wiersze znanych

Sortuj według:

Lermontow Michaił Jurjewicz Noc

Sam w nocnej ciszy i pomroce.
Skwiercząc dopala się knot świecy,
W zeszycie pióro me chroboce,
Profil rysuje w nim kobiecy.
Jak cień w całunie pochowany,
Minionych dawno dni wspomnienie
Palcem wskazuje dawne rany
I dawno zgasłe upojenie.
Słowa, co mogły treścią ciemną
Trwożyć mnie w tamten czas daleki,
Na nowo jarzą się przede mną,
Choć zapomniałem je na wieki.
I tam - szkieletów tłum ponury,
Tam moje dawne lata stoją,
A między nimi szkielet, który
Zawładnął kiedyś duszą moją.
Jak kochać oczu tych nie miałem?
Kobiecej wzgardy zimny sztylet
Przeszył mnie. Ale nie! Kochałem
Wszystko w te dni, cierpiałem tyle!...
Ten wzrok nie do zniesienia, wszędzie
Jak widmo wlokę go za sobą,
Wzrok, co do śmierci ścigać będzie;
Tak nie pokocham już nikogo.
O, nieraz jak zazdroszczę innym,
że w ciszy, której nic nie wzruszy,
W gronie weselą się rodzinnym
I że się śmieją z całej duszy.
Mnie ciąży własny śmiech ołowiem.
Z pustyni rodzi się serdecznej.
Cóżeś mi tutaj - dziś to powiem -
Zgotował w końcu, Boże wieczny!
Czy można było pierwszą miłość
Zalać goryczą aż do głębi?
By serce fałszem się wzburzyło,
Szyderstwem chcieć ten żar wyziębić?
Pragnąłem ogień namiętności
Na inną przelać, płonąć dla niej.
Lecz pamięć
? Pierwsze łzy młodości?
I cóż się wobec nich ostanie?!
więcej

Lermontow Michaił Jurjewicz Ballada

Na brzegu cudowna dziewica siedziała,
Na chłopca miłego z uśmiechem spojrzała.
Wydobądź - dłoń rzecze - mój chłopcze jedyny,
Naszyjnik, dziś wpadł mi do morskiej głębiny!
Tym czynem dowiedziesz miłości swej do mnie!
W młodzianie, co kochał dziewczynę niezłomnie,
Zawrzała krew dzielna, już zmysły w nim płoną,
Bez słowa pogrążył się w otchłań spienioną.
I toczą się bryzgi perłowe s łoskotem,
I fale rwą naprzód, i pędzą z powrotem,
I znów rwą przed siebie , i bija po brzegu,
I chłopca niebawem przyniosą lubego.
O, szczęście! On żyje, uchwycił sie skały,
Ma perłę, lecz smutny jest wciąż sposępniały.
Nie ufa swym krokom, na licach kolory
I mokre na ramię spadają kędziory...
Więc powiedz, czy nie jest uczucie me szczere,
Gdym życia nie szczędził dla sznura twych pereł -
Bez słowa zdradliwej oddałem się fali,
Naszyjnik twój w grocie znalazłem z korali.
O, przyjm go! - i spojrzał oczami smutnemi
Na tę, która wszystkim dlań była na ziemi.
Jeżeli mnie kochasz, mój miły młodzianie,
Najdroższy mi koral z dna morza dostaniesz.
Młodzieniec, gdy wargi prosiły go lube,
W toń skoczył, by koral w niej znaleźć lub zgubę,
Znów toczą się bryzgi perłowe z łoskotem
I fale rwą naprzód, i pędzą z powrotem,
I znów rwą przed siebie, i biją po brzegu,
Lecz już nie przyniosą młodzieńca lubego.
więcej

Lermontow Michaił Jurjewicz Dedykacja

Nie pogardź moim lichym darem,
Choć dałem wyraz nieudolny
Nieujarzmionym serca żarom -
Porywom buntu duszy wolnej.


O! nie dla świata to pisałem -
On do uniesień niezbyt skory.
Nie! Ja nie jemu przyrzekałem
Umiłowane swe utwory.

Wiem, że to świata nie obchodzi,
Czy duch jest w smutku pogrążony,
Czy myśl pogodna dźwieki rodzi,
Kiedy ożyją w strunach tony.

Tylko twe serce pojąć zdoła,
Ty nie wydrwiłaś ran bolesnych
I dzięki tobie z mego czoła
Znikają zmarszczki trosk przedwczesnych.

Tak nad grobowcem pochylona
Młodziutka brzoza czule kryje
Granit w gałązek swych ramionach,
Gdy nawałnica nocna wyje!
więcej

Lermontow Michaił Jurjewicz Do n. i...

Nie moja rzecz wydawać sądy,
Czy twej miłości jestem godny;
Ale łudzeniem zapłaciłaś
Za to, com śnił i com wymarzył,
I zawsze będę to powtarzał,
że ty niesłusznie postąpiłaś.
Nie jesteś ty zdradziecką żmiją.
Tylko cię kusi wrażeń pościg.
Łatwo się daje uwieść chwilom
Twe serce skłonne do miłości;
I lubi wielu, ale szczerze
Jeszcze nikogo; w to uwierzę,
Lecz to nie powód do radości.
W dniach, gdym przez ciebie był kochany,
Mogłem nie pragnąć losów zmiany.
Raz z delikatnych ustek twoich,
żegnając się, zerwałem całus,
Lecz w stepie suchym w czas upału
Kropla pragnienia nie ukoi.
Niechajże Bóg odzyskać da ci,
Czegoś nie bała sie utracić;
Ale... kobiety juz nie mogą
Zapomnieć uczuć tak prawdziwych
Jak moje. Pośród chwil szczęśliwych
Wspomnienie przejmie ciebie trwogą!
Może poczujesz żal tajemny,
Gdy z ostrą drwiną świat nikczemny
Przekleństwem imię me obrzuci,
Ale nie weźmiesz mię w obronę,
W obawie, żeby o współczucie
Znowu nie zostać oskarzoną.
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję