Teresa
Ferenc
1970-01-01 -
Sortuj według:
Ferenc Teresa
Kiedy podszedłeś na odległość oddechu
echo zagrało od brzegu do brzegu
Zapach ziemi zniewolił
dwa nurty- dwie rzeki
Uniosła nas pilnie
przezroczysta fala
spiętrzyła
ciebie w ocean
mnie w obłoki
Płyniemy przeglądając się
i wiemy
że horyzont nie łączy
że milczenie
nie dzieli
że bezmiar w nas płynący
echo zagrało od brzegu do brzegu
Zapach ziemi zniewolił
dwa nurty- dwie rzeki
Uniosła nas pilnie
przezroczysta fala
spiętrzyła
ciebie w ocean
mnie w obłoki
Płyniemy przeglądając się
i wiemy
że horyzont nie łączy
że milczenie
nie dzieli
że bezmiar w nas płynący
Ferenc Teresa Ofiarowanie
Tyś mi się pomieszał
ten dawny
z tym dzisiaj
Tyś mi ręce składał
Kazałeś powtarzać
"przyjdź miłości"
A kiedy wymodliłam ci
już cały ołtarz
rozrywasz mi ręce
i wołasz "odpocznij"
Miłość cię przerasta
Nie możesz jej unieść
A kiedy ktoś woła
Ktoś składa mi ręce
chowam je zazdrosna
o płomyk dla ciebie
Ferenc Teresa Pamięć
Ĺšródłem się podziemnym
dobijasz
wołasz
Nigdzie ujścia
Szczelnie cię zamknęłam
Objęłam tak mocno
że chcąc twój bieg zamknąć
siebie zatrzasnęłam
Szukam po omacku
noc mi się pogłębia
Coraz bardziej jesteś
im bardziej cię nie ma
dobijasz
wołasz
Nigdzie ujścia
Szczelnie cię zamknęłam
Objęłam tak mocno
że chcąc twój bieg zamknąć
siebie zatrzasnęłam
Szukam po omacku
noc mi się pogłębia
Coraz bardziej jesteś
im bardziej cię nie ma
Ferenc Teresa Świecenie
Jestem przezroczysta
dlatego widzisz
siebie we mnie
Połknęłam cię
w zachłannej miłości
tak pragnąłeś mnie co noc
że zajaśniałam tobą
jak lampa
którą obnoszę
za granice mojego ciała
dlatego widzisz
siebie we mnie
Połknęłam cię
w zachłannej miłości
tak pragnąłeś mnie co noc
że zajaśniałam tobą
jak lampa
którą obnoszę
za granice mojego ciała
- Poprzednia
- 1