Hillar Małgorzata
1970-01-01 -
Sortuj według:
Hillar Małgorzata Moje oczy
Już od rana
moje oczy zbierają
żółte słońca
rude kretowiska
białe plamy gęsi
Moje oczy
bez twych oczu
nieuważnie roztargnione
gubią po drodze
uzbierany świat
Wieczorem
są jak puste koszyki
które zawieszam
na księżycu
moje oczy zbierają
żółte słońca
rude kretowiska
białe plamy gęsi
Moje oczy
bez twych oczu
nieuważnie roztargnione
gubią po drodze
uzbierany świat
Wieczorem
są jak puste koszyki
które zawieszam
na księżycu
Hillar Małgorzata Prośba do macier...
Dni są powolne
jak rude mrówki
niosące na grzbiecie
upalny ciężar lata
Nisko nad ziemią
pali się
fioletowym płomieniem
macierzanka
Z czołem przyciśniętym do niej
proszę
Nie przekwitaj jeszcze
Już niedługo
on powróci
i wśród twoich gorących kwiatów
poda mi wargami
rozkołysaną łąkę
jak rude mrówki
niosące na grzbiecie
upalny ciężar lata
Nisko nad ziemią
pali się
fioletowym płomieniem
macierzanka
Z czołem przyciśniętym do niej
proszę
Nie przekwitaj jeszcze
Już niedługo
on powróci
i wśród twoich gorących kwiatów
poda mi wargami
rozkołysaną łąkę
Hillar Małgorzata Rozkołysany świ...
Po stromej ścianie wąwozu
idzie koza
czarnymi rogami
liści dotyka
Liście dzwonią
zieloną piosenkę
Za nią
bosy chłopiec
słońce patykiem potrącił
Słońce dzwoni
jak żółta mandolina
Dzwonią
fioletowe dzwonki
bo takie ich przeznaczenie
Dzwoni
upalne powietrze
rozkołysane twymi ramionami
Hillar Małgorzata Świerszcze
Sufit ich domu
był z księżycowego światła
Ściany pachniały
rumiankiem
Tańczyły na nich
zielone świetliki
Mówił jej
twój brzuch
jest jak złota
dynia
Przychodziły świerszcze
siadały na pasemku siana
podziwaiały