Stolat.pl

Morrison Jim

Jim
Morrison

1970-01-01 - 1970-01-01

Sortuj według:

Morrison Jim Jeśli tylko ja

Gdybym tylko
, mógł usłyszeć
Głosy wróbli
, i jeszcze raz
poczuć jak wciąga
, mnie dzieciństwo

Gdybym tylko mógł
, , , , , , cofnąć czas
i jeszcze raz
, , , , , , poczuć jak obejmują
, , , , , , , , , mnie ramiona
, , , , , , , , rzeczywistości

Wtedy chciałbym umrzeć
umrzeć szczęśliwy
więcej

Morrison Jim nowe stworzenia

Palmy wiśniowe
Przerażające wybrzeża
i więcej
dużo więcej
To wiemy
wszyscy są wolni
w szkolnych
tekstach o tych, którym się nie wybacza

oszukańcze uśmiechy
niewyobrażalne cierpienia ponoszą
ci, którzy ledwo są zdolni
do trwania

wszystko jednak przeminie
rozłoży się na zielonej trawie
uśmiech, zaduma, spoglądanie
na jej delikatne
podobieństwo
do Królowej miłości,
która jak się zdaje
zakochała się
w jeźdźcu

teraz, czyż nie jest szykownie
panie, czyż to nie jest wiedza
z kapryśnym niedbałym
spojrzeniem w tył
więcej

Morrison Jim Oda-Nowojorskie d...

Każda ma swą własną magię
Nie ma śmierci
więc wszystko jedno
Szpan
błysk i przebaczenie
wysokie buty na guziki
czysty układ
niedbałe wychowanie
tryumf miłości
wieczna nadzieja i spełnienie
więcej

Morrison Jim Ogniwa łączące

Diamenty jaśniały niczym tłuczone szkło
Na ulicy w środku nocy
A na górze ściany były mokre
ich białe oczy błyszczały i lśniły

Wtem z daleka ukazał się gnom
Anioł przemknął na puszystych stopach
Bulwar stał się rzeką
Gdy oczekujące tłumy zadrżały

Byłem w motelu i patrzyłem
Z whisky w dłoni
Jej oddech był czuły, wiatr ciepły
Ktoś urodził się w pokoju


Osiągnięcie:

Wykonywać prace w obliczu
, , , , , pustki
Uzyskać formę, tożsamość
Wybić się z tłumu

życzliwość publiki
ferwor publiki

nawet zgorzkniały Poeta Szaleniec jest
, , , , , , klownem
Odgrywającym rolę na scenie






Zimna elektryczna muzyko
wyrządź mi krzywdę
Rozedrzyj mój umysł
swym ciemnym snem

Zimna stalowa świątynia
Zimne żywe umysły
, , na zaduszonym wybrzeżu

Weterani zagranicznych wojen
Jesteśmy żołnierzami
, , Rock & Rollowych Wojen



Czy być
wielkim perfumowanym
, , , zwierzęciem w rozterce
umierającym pod
, , , słodką protekcją
, , , , króli
i egzystować jak wytworne
kwiaty pod
, , , emblematami ich
, , , osobliwego imperium
czy też ze zwykłą beztroską
, , , , , , , , wiarą
wymierzyć im policzek, odkryć ich karty
napluć na los i oddać piekłu
płomienie z nawiązką

umierając godnie
moglibyśmy żyć jak
niewinne trolle
mnożyć nasze uciechy
i wytknąć środkowy palec
bogom w naszych własnych
, , , sypialniach

raczej, być może,
, , , , może
, , wydostańmy się, kurwa, na
, , , , otwartą przestrzeń,
, , nadymając tryumfalnie
przepysznie, kończąc ich.
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję