Stolat.pl

Leśmian Bolesław

Bolesław
Leśmian

1970-01-01 - 1970-01-01

Sortuj według:

Leśmian Bolesław Miłość stroska...

Która godzina? Która w niebie zorza?
Nie czas na skargi! Świat jest właśnie taki!...
Dawnoś to w zbożu rwał chabry i maki?
Pokochaj zboże! Nic nie ma, prócz zboża!...

Czemuż tak patrzysz w otchłanie bezczasu -
I mówisz: "Jakże pokocham tę zmorę?" -
Dawnoś to w lesie całował drzew korę?
Więc las pokochaj! Nic nie ma, prócz lasu!

"Przyszedłem na świat, poprzedzon żałobą,
I byle jaką odejdę stąd bramą."-
A cóż zabierzesz na drogę ze sobą,
Jeśli - nie wszystko, jeśli nie to samo?

Niech dusza twoja, miłością wielmożna,
Takim się żalem po nocach nie trudzi,
że prócz tych roślin i zwierząt i ludzi -
Nic na tym świecie pokochać nie można
więcej

Leśmian Bolesław Puściła po stol...

Puściła po stole swawolący wianek.
"Kto go chwyci pierwszy - ten mój kochanek!"

Pochwycił tak ściśle, aż się kwiaty zwarły.
"Skąd ty jesteś rodem?" - "Ja rodem - umarły!"

"Co się stało wokół, że świat mi się mroczy?" -
"To ja własnoręcznie zamykam ci oczy..."

"Już mnie nigdzie nie ma i nigdzie nie będzie!"-
"Nie ma ciebie nigdzie, bo już jesteś wszędzie"
więcej

Leśmian Bolesław Tango

Ogień nasturcji - w ślepiach kota.
Mgły czujnej wokół ciał zabiegi.
Łódź, co odpływa w nic - ze złota
!
żal - i liliowe brzegi.

Suńmy się ruchem dwóch gondoli,
Nie patrząc w lśniące dno podświatów -
Niepokojeni z własnej woli
Tajemna wiedzą kwiatów.

W zwierciadłach - świateł piętrowanie,
A w szybach - zmrok posępny -
I nieustanne zanurzanie
Stopy w ten dźwięk następny...

A dźwięki, z tańcem snując zmowę,
Mgławieją - byle mgławieć.
Tango bezwiednie purpurowe
Zaczyna - niechcąc błękitnawieć...

Stopę co szuka mgły wygodnej,
Ostatni dźwięk wyminął -
I niezużyty - i swobodny
Chce ginąć...I już zginął.
więcej

Leśmian Bolesław O zmierzchu(Gdy z...


Gdy zmierzch na oknie naszym już dosięga kwiatów,
My, w cień wspólny związani na znajomej ścianie -
Myślami do dwu różnych odbiegamy światów,
Dłońmi zwarci w tym ziemskim, jak na pożegnanie.

Wędrówka myśli naszych, stroniących od ciała,
Każe pod grozą straty trwać w znieruchomieniu -
Dech przy tchu, skroń przy skroni, ramię przy ramieniu
I unikać wszystkiego, co szumi lub pała...

Czuje ucho twe miękkie - zgrzane przy mym uchu,
Lecz go nie śmiem ochłodzić warg wilgotnych brzegiem,
By deszczem nieobacznym lub pieszczot zabiegiem
Nie skrócić nabytego od zmierzchów bezruchu.
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję