Stolat.pl

Rej Mikołaj

Mikołaj
Rej

1970-01-01 -

Sortuj według:

Rej Mikołaj Argo, lakonicka k...


Argo zacna królowa lakonicka była.
Przynieśli jej opony, aby je kupiła,
A ona cztery syny piękne wystawiła:
"- Toć są moje opony, com sobie sprawiła
Abowiem mnie ci opon z rozlicznego świata
Nanoszą zewsząd dosyć, gdy będą mieć lata."
Tacyć byli królowie za wieku starego,
Więcej zawżdy zbrojnego szukali niż pstrego.
więcej

Rej Mikołaj

Akwiloniej miasta Attyla dobywał stałość,
Szturmów kilka utracił i już odciągnąć chciał
Uźrzał, ano bociani z miasta wylatają,
A dzieci precz na skrzydłach małe wynaszają
Rozkazał wnet swym ludziom, aby się wrócili,
Bo nie darmo ci ptacy stąd się prowadzili
I wziął miasto po woli, bez wszytkiej, trudności.
Trzebać czasem folgować odmiennej stałości.
więcej

Rej Mikołaj

Gdy ksiądz śpiewał Pasy ją, więc baba płakała.
Umie li po łacinie, druga jej pytała:
"- Płaczesz, a to wiem pewnie, nie rozumiesz czemu,
I ten twój płacz podobien barzo k szalonemu."
i Rzekła baba: "- lżci ja płaczę nie dlatego,
Lecz wspominam na swego osiełka miłego,
Co mi zdechł. Prosto takim, by ksiądz, głosem ryczał
I takież na ostatku czasem cicho kwiczał."
więcej

Rej Mikołaj Biesiada wdzięcz...

Azaż to nie piękniejsza bywa krotochwila
Sięść sobie z kilkiem osób, kiedy wolna chwila,
I mieć sobie, nie wrzeszcząc, poczciwe rozmowy,
Gdzie wżdy skąd co przypadnie, że wżdy k rozumowi
Albo przeczyść kilka kart onych dziejów dawnych,
Nasłuchać się zwyczajów zacnych ludzi sławnych,
Którzy tu światem dziwnie rozumem władali,
A swym poczciwym stanom wieczną sławę dali.
Tam znajdziesz Achillesa, Pry jama, Hektora,
I jego wszytki sprawy, byś z nim siedział wczora.
Znajdziesz, jako swą cnotę rycerską zachować,
I jako masz swym stanem poczciwie szafować.
Tam on sławny Cycero rozmówi się z tobą,
Najdziesz, w poczciwych sprawach, co masz czynić z sobą.
Tam Kurcyjusz, Seneka, Homerus, tam Plato.
Zeby on próżnujący mógł wiele dać za to,
By z tymi towarzyszmi miał z tobą rozmowę,
Miałby snadź weselszą myśl i wolniejszą głowę
Niżli z oną wrzeszczącą szaloną gromadą.
I nie wiem, kto by mądry nazwał to biesiadą,
Gdzie się więc już każdemu rozum we łbie mieni.
Jedno w klozie takową miewają szaleni.
Bo owi cicho siedząc wszytek świat skrzyślają,
A przy czym właśniej zostać, pięknie przebierają.
Bo się stąd pamięć ostrzy, rozum poleruje,
Kto z daleka poczciwy swój stan przepatruje.
Zaż przy tym nie może być biesiada poczciwa,
Choć jej każdy z rozmysłem statecznie używa?
Zaż nie mogą być żarty w poczciwej rozmowie,
że się i naśmiać możesz, i wżdy wszytko w głowie,
I rozum, i kędzierz e zostanie nam z pełna,
I rano, kiedy wstaniesz, gładsza na niej wełna?
A to w niwecz, iż rozum i ćwiczenie roście?
Bodaj u nas bywali zawżdy tacy goście!
I muzyczkać pomierna nic przy tym nie wadzi,
A zacni pospolicie słuchają jej radzi,
Ale iżby jako wół we łbie nie huczała
A poczciwych rozmówek im nie przekażała.
A takieć więc biesiady nic nie zawadzają,
Gdy się na nie poczciwi pospołu schadzają.
Gdyby przy dobrej myśli wżdy ćwiczenia były,
Aby się darmo czasy marnie nie traciły!
Bo przetochmy na świat tu od Boga wysłani,
Bychmy od inych źwirząt byli rozeznani.
A to jedno rozumem musi się okazać,
Bo bez tego każdego może wołem nazwać.

więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję