Stolat.pl

Faber Wincenty

Wincenty
Faber

1970-01-01 - 1970-01-01

Faber Wincenty

Ostatnia miłość

Spójrz jakie trudne. Budowanie gwiazdy.
Z rąk rozłożonych. Lub splecionych mocno.
A jeszcze trudniej kochać cię dzień po dniu
grającą pralką, żyletką lub szczotką.


I chorą nerką. Zepsutym żołądkiem,
strachem o jutro związanym w nerwicę.
Jak ci powiedzieć, że nie ma pieniędzy
?
To się nie mieści w żadnej poetyce.

Ognisko rzuca cień przy pełnym słońcu
i gasną iskry - żywy sznur korali.
A ile ognisk, spojrzeń w oczy trzeba
ażeby gwiazdę daleką rozpalić.

I trudno płomień ugasić płomieniem.
Gdy gorejemy. Dwugłowa pochodnia.
A skoro nigdy płomień się dopali.
Odpoczywamy w cieniu tego ognia.

A są w nim żagwie i małe i duże,
i tajemnice nie nazwane głośno.
Ostatnia miłość ściera z szafy kurze.
Czy się kochamy ostatnią miłością.
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję