
Maria
Pawlikowska-Jasnorzewska
1970-01-01 - 1970-01-01
Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
Zachmurzony horyzont
Skąd ten żal, skąd niepokój w tej wiejskiej dolinie,
Gdzie polne róże miodem są, rumianki - mlekiem,
A która gorzkim smutkiem, tęsknym wichrem płynie?
Marzenia tu nieskładne, myśli nie dość lekkie...
Morał natury: \"rośnij, walcz!\" brzmi tu niejasno,
życie zdaje się równie natrętne, jak krótkie,
A gwiazdeczki eglantyn pomysłowo błahe...
Na horyzoncie chmurzy się posępne pasmo
Chat
mchem i słomą krytych - stamtąd wieje strachem,
Lekceważeniem kwiatów -
I silniejszym od słońca, nieprzebranym smutkiem...
Gdzie polne róże miodem są, rumianki - mlekiem,
A która gorzkim smutkiem, tęsknym wichrem płynie?
Marzenia tu nieskładne, myśli nie dość lekkie...
Morał natury: \"rośnij, walcz!\" brzmi tu niejasno,
życie zdaje się równie natrętne, jak krótkie,
A gwiazdeczki eglantyn pomysłowo błahe...
Na horyzoncie chmurzy się posępne pasmo
Chat
mchem i słomą krytych - stamtąd wieje strachem,
Lekceważeniem kwiatów -
I silniejszym od słońca, nieprzebranym smutkiem...