Wiersze znanych
Sortuj według:
Marjańska Ludmiła Polewa
Przemilczałam głębokość morza,
przemilczałam jego dno i sedno.
Świat wokoło trzaskał i gorzał.
Lata dymią, przygasają, bledną.
Przemilczałam, a teraz powracam
tropem ognia w ślady pogorzelisk.
Przypomnienie wystrzela jak raca:
kolorowy, nietrwały obelisk.
I z lat tamtych wypalonej gliny
nieudolną, pytającą ręką
lepię życia skutki i przyczyny
mądrym szczęściem polewane cienko.
przemilczałam jego dno i sedno.
Świat wokoło trzaskał i gorzał.
Lata dymią, przygasają, bledną.
Przemilczałam, a teraz powracam
tropem ognia w ślady pogorzelisk.
Przypomnienie wystrzela jak raca:
kolorowy, nietrwały obelisk.
I z lat tamtych wypalonej gliny
nieudolną, pytającą ręką
lepię życia skutki i przyczyny
mądrym szczęściem polewane cienko.
Marjańska Ludmiła Wielki Kanion Col...
Wśród siedmiu cudów świata śpi
Wielki Wąwóz w fiolecie zmierzchu.
Pęknięte łono ziemi wydało go na świat.
Barwę krwi zmieszał błękit nieba Arizony
w niepowtarzalny kolor: inny
o każdej porze dnia różowy, czerwony, srebrny,
z przewagą fioletu.
Brzegiem tej wielkiej misy
napełnionej światłem
idę pełna zachwytu przeniesiona nagle
w cud dzieciństwa, bez lęku, że zbudzi mnie ze snu
czułe dotknięcie matki.
I za to dotknięcie
oddałabym tę podróż i tę rzeczywistość
Siódmego cudu świata: Wielkiego Kanionu.
Wielki Wąwóz w fiolecie zmierzchu.
Pęknięte łono ziemi wydało go na świat.
Barwę krwi zmieszał błękit nieba Arizony
w niepowtarzalny kolor: inny
o każdej porze dnia różowy, czerwony, srebrny,
z przewagą fioletu.
Brzegiem tej wielkiej misy
napełnionej światłem
idę pełna zachwytu przeniesiona nagle
w cud dzieciństwa, bez lęku, że zbudzi mnie ze snu
czułe dotknięcie matki.
I za to dotknięcie
oddałabym tę podróż i tę rzeczywistość
Siódmego cudu świata: Wielkiego Kanionu.
Marjańska Ludmiła Nad wodami
Wodospady huczące, gwałtowne
i jeziora ciche, spokojne,
i zielone, stojące stawy,
i górskie spienione siklawy,
i rzeki bez przerwy w podróży,
i morze, które nigdy nie znuży,
i najczystsze wody źródlane
są wieczności Wielkim Oceanem.
i jeziora ciche, spokojne,
i zielone, stojące stawy,
i górskie spienione siklawy,
i rzeki bez przerwy w podróży,
i morze, które nigdy nie znuży,
i najczystsze wody źródlane
są wieczności Wielkim Oceanem.
Marjańska Ludmiła Mgła
Niezręczny anioł wylał z konwi mleko.
Zniknęła zatopiona ziemia.
Widzący ślepną.
Białe laski tracą kontury.
Barierę mostu przebija samochód
i spada w rzekę,
zamienioną w mleko.
Przetrzyj niebo -
mówi rozgniewany Pan Bóg. -
Trzeba mieć do was anielską cierpliwość.
Skarcony anioł potknął się o skrzydła,
spadł w mleczne morze
i stał się człowiekiem.
Zniknęła zatopiona ziemia.
Widzący ślepną.
Białe laski tracą kontury.
Barierę mostu przebija samochód
i spada w rzekę,
zamienioną w mleko.
Przetrzyj niebo -
mówi rozgniewany Pan Bóg. -
Trzeba mieć do was anielską cierpliwość.
Skarcony anioł potknął się o skrzydła,
spadł w mleczne morze
i stał się człowiekiem.