Wiersze znanych
Sortuj według:
Osiecka Agnieszka Odejmowanie
...odjąć lato - żar w pamięci,
odjąć zimę - bal w pamięci,
odjąć ręce - mur w pamięci,
odjąć wolność - wiatr w pamięci,
odjąć ciebie - żal w pamięci,
odjąć siebie - nic w pamięci.
Dodać pamięć... Co w pamięci?
odjąć zimę - bal w pamięci,
odjąć ręce - mur w pamięci,
odjąć wolność - wiatr w pamięci,
odjąć ciebie - żal w pamięci,
odjąć siebie - nic w pamięci.
Dodać pamięć... Co w pamięci?
Osiecka Agnieszka Pamięci Steinhau...
Masz osiem lat,
leżysz nago w pokoju dziadka,
nie masz na sobie żadnego z późniejszych uniformów:
ani fartuszka z granatowego rypsu,
ani nawet tego czarnego swetra.
Wchodzą wszyscy po kolei
i mówią: ubierz się, wstań,
coś musisz wybrać,
albo sami ci coś wybierzemy!
Ty nic. Ani drgniesz.
Bywasz po trosze bojowym okrętem,
samolotem i twierdzą,
w okno wpada promień światła
i zawadza o księgę.
Z księgi wzlatuje kurz
i wiruje w postaci tysięcy małych światów...
wchodzi dziadek, uśmiecha się,
liczy i porządkuje światy.
Otula cię czymś ciepłym.
Jeszcze chwila i wszyscy wpadniemy do jamy,
która nazywa się przeszłość.
I dopiero kiedyś, kiedyś,
kiedy naprawdę będziemy duzi
wydobędziemy się znowu wraz z dziadkiem
wsparci na złotym promieniu,
oświetleni światami jak jaskrami
i runiemy razem na pyszną łąkę
twarzą do kwiatów.
leżysz nago w pokoju dziadka,
nie masz na sobie żadnego z późniejszych uniformów:
ani fartuszka z granatowego rypsu,
ani nawet tego czarnego swetra.
Wchodzą wszyscy po kolei
i mówią: ubierz się, wstań,
coś musisz wybrać,
albo sami ci coś wybierzemy!
Ty nic. Ani drgniesz.
Bywasz po trosze bojowym okrętem,
samolotem i twierdzą,
w okno wpada promień światła
i zawadza o księgę.
Z księgi wzlatuje kurz
i wiruje w postaci tysięcy małych światów...
wchodzi dziadek, uśmiecha się,
liczy i porządkuje światy.
Otula cię czymś ciepłym.
Jeszcze chwila i wszyscy wpadniemy do jamy,
która nazywa się przeszłość.
I dopiero kiedyś, kiedyś,
kiedy naprawdę będziemy duzi
wydobędziemy się znowu wraz z dziadkiem
wsparci na złotym promieniu,
oświetleni światami jak jaskrami
i runiemy razem na pyszną łąkę
twarzą do kwiatów.
Osiecka Agnieszka Ostatni raz
Dziś ostatni raz płakałam przez ciebie.
Czuję, gdzie niknie słona strużka
i zaczyna się krem nivea,
i dalsza mapa twarzy,
która niewiele ma z tobą wspólnego.
Szpetnieję.
Coraz głośniej pytam, dlaczego z nimi,
coraz ciszej krzyczę,
czemu nie ze mną.
Może nawet wrócę pod latarnię,
gdzie było, jak wiemy, najciemniej,
niech tylko minie ta gorączka,
od której płonę
jak cygański las
w środku - pusty.
Czuję, gdzie niknie słona strużka
i zaczyna się krem nivea,
i dalsza mapa twarzy,
która niewiele ma z tobą wspólnego.
Szpetnieję.
Coraz głośniej pytam, dlaczego z nimi,
coraz ciszej krzyczę,
czemu nie ze mną.
Może nawet wrócę pod latarnię,
gdzie było, jak wiemy, najciemniej,
niech tylko minie ta gorączka,
od której płonę
jak cygański las
w środku - pusty.
Osiecka Agnieszka Pierwsza podstawo...
A więc śniłam, że byłam dorosła!
Miałam szafy pełne ciemnych sukien,
karmiłam psy, hodowałam dziecko,
sądzono mnie
i byłam sądem.
Brałam proszki,
przebyłam śmierć ojców i dziadków,
robiłam drobne kombinacje, żeby przeżyć,
i duży huk, żeby przetrwać
Powoli
zapomniałam książek
i uczyłam się
ludzi.
Wreszcie i ty
przyszedłeś.
Oddaliśmy klucze komu trzeba,
spaliśmy na plażach,
nie chciałam
mniej.
Teraz, za karę, chodzę do pierwszej klasy,
nic nie rozumiem,
wczoraj w zeszycie postawiłam kleksa.
Miałam szafy pełne ciemnych sukien,
karmiłam psy, hodowałam dziecko,
sądzono mnie
i byłam sądem.
Brałam proszki,
przebyłam śmierć ojców i dziadków,
robiłam drobne kombinacje, żeby przeżyć,
i duży huk, żeby przetrwać
Powoli
zapomniałam książek
i uczyłam się
ludzi.
Wreszcie i ty
przyszedłeś.
Oddaliśmy klucze komu trzeba,
spaliśmy na plażach,
nie chciałam
mniej.
Teraz, za karę, chodzę do pierwszej klasy,
nic nie rozumiem,
wczoraj w zeszycie postawiłam kleksa.