Wiersze znanych
Sortuj według:
Zawistowska Kazimiera Epitafium
Długie czarne warkocze więzione w twej dłoni,
W złocie jaskrów zerwanych u leśnej krynicy.
Roje białych motyli - sznur kwietnych jabłoni -
Pierwszy urok upojny dziewiczej świetlicy.
Do twych kolan się dusza rozmodlona kłoni,
Śpiewając ci pokorny hymn oblubienicy,
Ăw z łez pereł spleciony i kwiatowych woni -
Nieśmiertelny różaniec miłosnej tęsknicy.
Długie czarne warkocze, a na nich twe dłonie.
Czasem czuję je jeszcze i brzemię lat znika -
I przeszłość się jak muszla perłowa odmyka,
By wspomnień nagie ciernie stroić róży kwiatem,
I oddycham znów róży purpurą i latem -
I widzę złote jaskry i białe jabłonie.
W złocie jaskrów zerwanych u leśnej krynicy.
Roje białych motyli - sznur kwietnych jabłoni -
Pierwszy urok upojny dziewiczej świetlicy.
Do twych kolan się dusza rozmodlona kłoni,
Śpiewając ci pokorny hymn oblubienicy,
Ăw z łez pereł spleciony i kwiatowych woni -
Nieśmiertelny różaniec miłosnej tęsknicy.
Długie czarne warkocze, a na nich twe dłonie.
Czasem czuję je jeszcze i brzemię lat znika -
I przeszłość się jak muszla perłowa odmyka,
By wspomnień nagie ciernie stroić róży kwiatem,
I oddycham znów róży purpurą i latem -
I widzę złote jaskry i białe jabłonie.
Zawistowska Kazimiera Epitafium II
Ze spichrza twojej duszy wziąłeś dziwne ziarna,
Aby posiać w mej duszy ugory jałowe,
I popatrz, jak się pleni ta siejba ofiarna,
Jak bujnie młode pędy krzewią się cierniowe.
Białe kwiaty tęsknoty jako mgła oparna
W kielich smutku wsączają sznury łez perłowe
I chyżo wzrasta smętna roślinność cmentarna,
By drzewo twojej męki owinąć krzyżowe.
Jeśli zechcesz, ja przyjdę... i na krzyż twej męki
Moja dusza upadnie jak poświetl księżyca.
I wszystkie łzy weźmie na swe białe lica,
I jak z harfy zaklętej dobędzie z nich dźwięki,
Przepłynę nas dzielącą przepaść tęsknot czarną.
Boś mą duszę zapłodnił twą siejbą ofiarną!...
Aby posiać w mej duszy ugory jałowe,
I popatrz, jak się pleni ta siejba ofiarna,
Jak bujnie młode pędy krzewią się cierniowe.
Białe kwiaty tęsknoty jako mgła oparna
W kielich smutku wsączają sznury łez perłowe
I chyżo wzrasta smętna roślinność cmentarna,
By drzewo twojej męki owinąć krzyżowe.
Jeśli zechcesz, ja przyjdę... i na krzyż twej męki
Moja dusza upadnie jak poświetl księżyca.
I wszystkie łzy weźmie na swe białe lica,
I jak z harfy zaklętej dobędzie z nich dźwięki,
Przepłynę nas dzielącą przepaść tęsknot czarną.
Boś mą duszę zapłodnił twą siejbą ofiarną!...
Zawistowska Kazimiera Epitafium III
O maków purpurowych, kraśnych maków kwiecie?
O usta całowane - drogie usta twoje!
Złote życia na oścież rozwarte podwoje,
Słońce! Słońce! W upalnym rozgorzałym lecie!
Słońce! Słońce! I maków purpurowych kwiecie!
Pszennych łanów poszumy, pszczół grające roje!
I usta całowane, drogie usta twoje,
I w lipowych alejach kwietniane zamiecie!
Harfo wspomnień! Twe struny z rdzy krwawych korali
Dłoń moja dziś otrząsa, ogrzewa, rozzłaca,
Lecz melodia ta dawna, słoneczna nie wraca,
Tylko motyw tęsknoty snuje się i żali...
A ścichłe, obumarłe jak cmentarni stróże
Więdną maki w królewskiej zszarpanej purpurze.
O usta całowane - drogie usta twoje!
Złote życia na oścież rozwarte podwoje,
Słońce! Słońce! W upalnym rozgorzałym lecie!
Słońce! Słońce! I maków purpurowych kwiecie!
Pszennych łanów poszumy, pszczół grające roje!
I usta całowane, drogie usta twoje,
I w lipowych alejach kwietniane zamiecie!
Harfo wspomnień! Twe struny z rdzy krwawych korali
Dłoń moja dziś otrząsa, ogrzewa, rozzłaca,
Lecz melodia ta dawna, słoneczna nie wraca,
Tylko motyw tęsknoty snuje się i żali...
A ścichłe, obumarłe jak cmentarni stróże
Więdną maki w królewskiej zszarpanej purpurze.
Zawistowska Kazimiera Fragment
Nagą, choć w kwiatów i klejnotów dumie
Jesteś Ty, Duszo!... Przechodniom Cię daję -
Przechodniom daję, Duszo!... Mów Ty w tłumie
O Twej Miłości - o tym świętym tumie
Twojego bólu!... Mów, Duszo - niech liczą
Każdą z łez Twoich nabrzmiałych goryczą...
Jesteś Ty, Duszo!... Przechodniom Cię daję -
Przechodniom daję, Duszo!... Mów Ty w tłumie
O Twej Miłości - o tym świętym tumie
Twojego bólu!... Mów, Duszo - niech liczą
Każdą z łez Twoich nabrzmiałych goryczą...