
Jan
Kochanowski
1970-01-01 - 1970-01-01
Sortuj według:
Kochanowski Jan Epitafium Kosowi
Z żalem i z płaczem, acz za twe nie stoi,
Mój dobry Kosie, towarzysze twoi
W ten grób twe ciało umarłe włożyli,
Którzy weseli wczora z tobą byli.
Śmierć za człowiekiem na wszelki czas chodzi;
Niech zdrowie, niech nas młodość nie uwodzi,
Bo ani wzwiemy, kiedy wsiadać każą,
A tam ani płacz, ani dary ważą.
Mój dobry Kosie, towarzysze twoi
W ten grób twe ciało umarłe włożyli,
Którzy weseli wczora z tobą byli.
Śmierć za człowiekiem na wszelki czas chodzi;
Niech zdrowie, niech nas młodość nie uwodzi,
Bo ani wzwiemy, kiedy wsiadać każą,
A tam ani płacz, ani dary ważą.
Kochanowski Jan O tymże
Wczora pił z nami, a dziś go chowamy;
Ani wiem, czemu tak hardzie stąpamy.
Śmierć nie zna złota
i drogiej purpury,
Mknie po jednemu jako z kojca kury.
Ani wiem, czemu tak hardzie stąpamy.
Śmierć nie zna złota
i drogiej purpury,
Mknie po jednemu jako z kojca kury.
Kochanowski Jan O zazdrości
Ani przyjaciel,
ani wielkość złota,
Ani uchowa złej przygody cnota;
Przeklęta Zazdrość dziwnie się frasuje,
Kiedy u kogo co nad ludzi czuje.
Więc jesli nie zje, tedy przedsię szczeka,
A ustawicznie na twoje złe czeka.
To na nię fortel: nic nie czuć do siebie
A wszytko mężnie wytrzymać w potrzebie.
ani wielkość złota,
Ani uchowa złej przygody cnota;
Przeklęta Zazdrość dziwnie się frasuje,
Kiedy u kogo co nad ludzi czuje.
Więc jesli nie zje, tedy przedsię szczeka,
A ustawicznie na twoje złe czeka.
To na nię fortel: nic nie czuć do siebie
A wszytko mężnie wytrzymać w potrzebie.
Kochanowski Jan O dobrym panie
Dobry pan jakiś, jadąc sobie w drogę,
Ujźrzał u dziewki w polu bossą nogę.
"Nie chodź (powiada) bez bótów, ma rada,
Bo macierzyzna tak zwietrzeje rada."
"Łaskawy panie, nic jej to nie wadzi,
Chyba, żebyście pijali z niej radzi."