Mikołaj
Rej
1970-01-01 -
Sortuj według:
Rej Mikołaj Co pannie kawki z...
Panna w mieście jednemu na pokój biegała,
Gdy go doma nie było, pościel rozmiotała.
On się zakrył za szaty, panna przybieżała,
A ten zamknął komnatę, sama już została.
Prosiła go, aby jej pirwej dosiągł kawki,
Co się w dziurze wylągła pod oknem u ławki.
On się z okna wychylił, ona wyskoczyła:
"- Wziął pan kawkę, wziął kawkę!" - śmiejąc się, kroczyła.
Gdy go doma nie było, pościel rozmiotała.
On się zakrył za szaty, panna przybieżała,
A ten zamknął komnatę, sama już została.
Prosiła go, aby jej pirwej dosiągł kawki,
Co się w dziurze wylągła pod oknem u ławki.
On się z okna wychylił, ona wyskoczyła:
"- Wziął pan kawkę, wziął kawkę!" - śmiejąc się, kroczyła.
Rej Mikołaj Co powiedał, iż...
Więc go drudzy potkali: "- A coż tam nowego?"
"- Zgorzała kurza noga z opatrzenia złego."
A Kurza Noga pałac jest zacny w Krakowie,
A więc się zatroskali oni prostakowie.
Ten rzekł: "- Nie lękajcie się, nie tać, gdzie król siada,
Ować to, co więc kucharz z poślednimi jada.
Zapomniał jej na węglu piekąc między pępki
I tamże jej odbieżał, bo chłop barzo prędki."
"- Zgorzała kurza noga z opatrzenia złego."
A Kurza Noga pałac jest zacny w Krakowie,
A więc się zatroskali oni prostakowie.
Ten rzekł: "- Nie lękajcie się, nie tać, gdzie król siada,
Ować to, co więc kucharz z poślednimi jada.
Zapomniał jej na węglu piekąc między pępki
I tamże jej odbieżał, bo chłop barzo prędki."
Rej Mikołaj Co powiedała, ż...
Dzieweczka jedna w mieście, iż za mąż iść chciała,
Ze ma stół za sto złotych, o tym powiedała.
Młodzieniec jeden słysząc, ulubił ją sobie:
"- Kiedyż masz taki posag, będę mężem tobie!"
6 A gdy raz wszedł do domu, nalazł swoję żonę,
Ona je na kolanach potraweczkę onę.
Pyta o stół, a ona nie mówiąc z nim wiele:
"- Więc ten nie stoi za sto?" - Tak łowią dubiele.
Rej Mikołaj Co pragnienia nie...
Pijanicę jednego kwartana ruszyła,
Więc mu k temu pragnienie wielkie uczyniła.
Gdy przyszli doktorowie, o to się starali,
By mu febrę z pragnieniem społu odegnali.
On powiedział: "- Już się wy o febrę starajcie,
A pragnienia chociaj tak przy mnie zaniechajcie.
Bo gdyć febra odejdzie, pragnienieć ja zgaszę,
A mam na to sosnową, o trzech uchoch czaszę."