Cyprian Kamil
Norwid
1970-01-01 - 1970-01-01
Norwid Cyprian Kamil
W Weronie
1
Nad Kapuletich i Montekich domem,
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu - -
2
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów;
Na rozwalone bramy do ogrodów,
I gwiazdę zrzuca ze szczytu - -
3
Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
że dla Romea, ta łza znad planety
Spada - i groby przecieka;
4
A ludzie mówią, i mówią uczenie,
że to nie łzy są, ale że kamienie,
I - że nikt na nie nie czeka!
Nad Kapuletich i Montekich domem,
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu - -
2
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów;
Na rozwalone bramy do ogrodów,
I gwiazdę zrzuca ze szczytu - -
3
Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
że dla Romea, ta łza znad planety
Spada - i groby przecieka;
4
A ludzie mówią, i mówią uczenie,
że to nie łzy są, ale że kamienie,
I - że nikt na nie nie czeka!