
Jan
Kasprowicz
1970-01-01 - 1970-01-01
Kasprowicz Jan
Z chałupy
II
Tam, za wioską - weź, Ojcze nasz, dzięki! -
Jak pszeniczne kołyszą się ławy!
żyto, jęczmień i owies złotawy
Jak zginają ziarniste swe pęki!
Wiatr od pola się rozgrał - czyż w jęki? -
Z dróg się mgliste podnoszą kurzawy;
Nad drogami, śród pokrzyw i trawy,
Skrzypią krzyże, godła łez i męki.
O Ty Boże! o Chryste! o Panie!
Płonny owoc ta ziemia nam płodzi -
Tłuste kłosy, bo tłuste uprawy:
Nie na darmo ten wiatr tak zawodzi
I tak smętne poszumy na łanie -
Tu kłos każdy to chłopski pot krwawy.
Tam, za wioską - weź, Ojcze nasz, dzięki! -
Jak pszeniczne kołyszą się ławy!
żyto, jęczmień i owies złotawy
Jak zginają ziarniste swe pęki!
Wiatr od pola się rozgrał - czyż w jęki? -
Z dróg się mgliste podnoszą kurzawy;
Nad drogami, śród pokrzyw i trawy,
Skrzypią krzyże, godła łez i męki.
O Ty Boże! o Chryste! o Panie!
Płonny owoc ta ziemia nam płodzi -
Tłuste kłosy, bo tłuste uprawy:
Nie na darmo ten wiatr tak zawodzi
I tak smętne poszumy na łanie -
Tu kłos każdy to chłopski pot krwawy.