Wiersze znanych
Sortuj według:
Lermontow Michaił Jurjewicz Arfa
I
Gdy grób mój darni okryją zielenie
I krótkie życie moje już przeminie,
W twej wyobraźni będę tylko cieniem
I ust twych szeptem o wspomnień godzinie.
Gdy o mnie głuche zapadnie milczenie
Śród ucztujących przyjaciół przy winie,
Wtedy ty w ręce swe weź arfę prostą,
Co była marzeń mych i moją siostrą.
II
I w domu ją naprzeciw okna powieś...
A gdy jesienny wiatr po strunach wionie,
To echem pieśni minionej opowie,
Gdyż dawna miłość zaklęta w jej tonie.
Lecz niech na strun tych dźwięczącej osnowie
Nie spoczną nigdy białe twe dłonie,
Gdyż ten, co w pieśni jej zaklął swe kochanie,
Wiecznie spać będzie i nigdy nie wstanie.
Gdy grób mój darni okryją zielenie
I krótkie życie moje już przeminie,
W twej wyobraźni będę tylko cieniem
I ust twych szeptem o wspomnień godzinie.
Gdy o mnie głuche zapadnie milczenie
Śród ucztujących przyjaciół przy winie,
Wtedy ty w ręce swe weź arfę prostą,
Co była marzeń mych i moją siostrą.
II
I w domu ją naprzeciw okna powieś...
A gdy jesienny wiatr po strunach wionie,
To echem pieśni minionej opowie,
Gdyż dawna miłość zaklęta w jej tonie.
Lecz niech na strun tych dźwięczącej osnowie
Nie spoczną nigdy białe twe dłonie,
Gdyż ten, co w pieśni jej zaklął swe kochanie,
Wiecznie spać będzie i nigdy nie wstanie.
Lenartowicz Teofil Inamorato
Słońce tak pięknie świeciło światu,
Kiedy raz pierwszy ujrzałem Ninę;
Ja kocham Ninę, przepadam, zginę,
Kwiecie granatu.
Jak ona śpiewa, jak ona tańczy,
Kto kiedy widział taką dziewczynę!
Ja kocham Ninę, ja kocham Ninę,
Kwiat pomarańczy.
Szaleństwa mego nie widzę kresu,
Już za wariata po świecie słynę,
Już kocham Ninę, ja kocham Ninę,
Kwiat aloesu.
Rozum straciłem od tego czaru,
Ogniem się spalę, łzami rozpłynę,
Ja kocham Ninę, ja kocham Ninę,
Kwiat nenufaru.
Ojciec mi daje ogród i rolę,
Stryjo mi daje całą dziedzinę,
Ja Ninę wolę, ja Ninę wolę,
Ja wolę Ninę,
Ninę.
Kiedy raz pierwszy ujrzałem Ninę;
Ja kocham Ninę, przepadam, zginę,
Kwiecie granatu.
Jak ona śpiewa, jak ona tańczy,
Kto kiedy widział taką dziewczynę!
Ja kocham Ninę, ja kocham Ninę,
Kwiat pomarańczy.
Szaleństwa mego nie widzę kresu,
Już za wariata po świecie słynę,
Już kocham Ninę, ja kocham Ninę,
Kwiat aloesu.
Rozum straciłem od tego czaru,
Ogniem się spalę, łzami rozpłynę,
Ja kocham Ninę, ja kocham Ninę,
Kwiat nenufaru.
Ojciec mi daje ogród i rolę,
Stryjo mi daje całą dziedzinę,
Ja Ninę wolę, ja Ninę wolę,
Ja wolę Ninę,
Ninę.
Leśmian Bolesław Wieczorem
Wieczorem było, wieczorem,
Gdy zorza gasła nad borem.
Dzienny ulatniał się skwar,
Rosa nam spadła na głowy
I zmierzchem dymił się jar,
Jar kalinowy.
Z daleka idzie, z daleka
Ten mrok, co kwiatów się zrzeka.
Gdy płosząc ospałą woń,
Chłód powiał nad pola zżęte,
O moją zagrzałaś skroń
Dłonie zziębnięte.
Nie wolno patrzeć, nie wolno
Bez pieszczot w ciemność dokolną!
Zbłąkanych w obszarach pól
Nie złączy żaden sen złoty,
Ni lęk, ni zgroza, ni ból,
Nic - prócz pieszczoty!
Gdy zorza gasła nad borem.
Dzienny ulatniał się skwar,
Rosa nam spadła na głowy
I zmierzchem dymił się jar,
Jar kalinowy.
Z daleka idzie, z daleka
Ten mrok, co kwiatów się zrzeka.
Gdy płosząc ospałą woń,
Chłód powiał nad pola zżęte,
O moją zagrzałaś skroń
Dłonie zziębnięte.
Nie wolno patrzeć, nie wolno
Bez pieszczot w ciemność dokolną!
Zbłąkanych w obszarach pól
Nie złączy żaden sen złoty,
Ni lęk, ni zgroza, ni ból,
Nic - prócz pieszczoty!
Leśmian Bolesław Uwiędły sad...
Uwiędły sad
Przeżegnał się szkarłatem
Liść drgnął i spadł.
Módl się do tęcz za światem!
Pożółkły klon
Mży w stawie miedzią złudną.
We własny zgon
Uwierzyć mu tak trudno!
Przeżegnał się szkarłatem
Liść drgnął i spadł.
Módl się do tęcz za światem!
Pożółkły klon
Mży w stawie miedzią złudną.
We własny zgon
Uwierzyć mu tak trudno!