Wiersze znanych
Sortuj według:
Osiecka Agnieszka Konkurs palenia f...
Zjechali panowie
fajkę palić.
Lord, rzecz jasna, był między nimi,
szyn rzeźnika o zmiętej twarzy,
Flip
i Flap,
a także
potoczny Murzyn.
Mam i ja gdzieś na spodzie
, , , , , , , , tę możliwość spokoju,
niesienie ciszy,
potulność snu.
Widzisz,
jak oczy mrużę,
milczę grzecznie,
ładnie jem.
Jestem jak baba w babie:
Jedna,
ta wierzchnia -
w panice nieustannej...
W rzeczach grzebie,
liść drze,
gna
w rozczochranym pędzie.
Lecz już ta druga
i trzecia,
i czwarta
nić przędzie,
sieć suszy,
pierścień miły do ust tuli,
oknem patrzy.
Rekord palenia fajki
wynosi jak dotąd
tu i teraz
minut sto dziewiętnaście!
Cóż to dla mnie,
gdy oddech uspokoić
w Nowym, na przykład, Dworze...
Czemuż wiec wiodę
, , , , , , , , , , życie jesiotra
lub wędrownego śledzia?
Czemuż jak pociąg - widmo
ledwie staję na przystankach?
Flaszkę -
w plecaku dźwigam?
.....Alboż to jednak się godzi
majdan rozkładać na byle stacji,
dzieci w taksówkach rodzić,
łoże słać
u stóp wiatru,
nająć lokatora,
welon narzucić jak płaszcz -
z samego tylko zmęczenia?...
Precz,
chytrzy pielęgniarze!
Niech się już toczy moja łódka
i niech się serce tłucze na dnie
jak nie dobita rybka!
Za parę ładnych dni
wszak dobrnę do ciepłych krajów:
, Do twoich oczu,
, rąk
, i słów.
fajkę palić.
Lord, rzecz jasna, był między nimi,
szyn rzeźnika o zmiętej twarzy,
Flip
i Flap,
a także
potoczny Murzyn.
Mam i ja gdzieś na spodzie
, , , , , , , , tę możliwość spokoju,
niesienie ciszy,
potulność snu.
Widzisz,
jak oczy mrużę,
milczę grzecznie,
ładnie jem.
Jestem jak baba w babie:
Jedna,
ta wierzchnia -
w panice nieustannej...
W rzeczach grzebie,
liść drze,
gna
w rozczochranym pędzie.
Lecz już ta druga
i trzecia,
i czwarta
nić przędzie,
sieć suszy,
pierścień miły do ust tuli,
oknem patrzy.
Rekord palenia fajki
wynosi jak dotąd
tu i teraz
minut sto dziewiętnaście!
Cóż to dla mnie,
gdy oddech uspokoić
w Nowym, na przykład, Dworze...
Czemuż wiec wiodę
, , , , , , , , , , życie jesiotra
lub wędrownego śledzia?
Czemuż jak pociąg - widmo
ledwie staję na przystankach?
Flaszkę -
w plecaku dźwigam?
.....Alboż to jednak się godzi
majdan rozkładać na byle stacji,
dzieci w taksówkach rodzić,
łoże słać
u stóp wiatru,
nająć lokatora,
welon narzucić jak płaszcz -
z samego tylko zmęczenia?...
Precz,
chytrzy pielęgniarze!
Niech się już toczy moja łódka
i niech się serce tłucze na dnie
jak nie dobita rybka!
Za parę ładnych dni
wszak dobrnę do ciepłych krajów:
, Do twoich oczu,
, rąk
, i słów.
Osiecka Agnieszka Kropla która rze...
Takie dziś oczy mam niebieskie
jakby po walcu lub po chmurze,
taką mam w sercu kruchą łezkę
jak kropla, która rzeźbi różę...
Nie widać na mych smutnych włosach
śladów twej dłoni niecierpliwej,
nie słychać żalu w śpiewce kosa
i dobry Pan Bóg się nie dziwi.
, , , Ach, nie mnie jednej,
, , , ach, nie mnie jednej
, , , to się zdarzyło - co się zdarzyło,
, , , ach, czemuż tylko w rozmowie sennej
, , , nie pamiętałam słowa: "Miłość"?
Spoglądam w nieba abecadło,
wstyd zostawiłam na posłaniu,
czemuż nie przeszły mi przez gardło
te proste słowa o kochaniu?
Nie wprowadzajcie się z rzeczami
między wieczorem a wieczorem,
jeśli te słowa o kochaniu
nie przyjdą na myśl w samą porę.
, , , Ach, nie mnie jednej,
, , , ach, nie mnie jednej
, , , to się zdarzyło - co się zdarzyło,
, , , ach, czemuż tylko w rozmowie sennej
, , , nie pamiętałam słowa: "Miłość"?
jakby po walcu lub po chmurze,
taką mam w sercu kruchą łezkę
jak kropla, która rzeźbi różę...
Nie widać na mych smutnych włosach
śladów twej dłoni niecierpliwej,
nie słychać żalu w śpiewce kosa
i dobry Pan Bóg się nie dziwi.
, , , Ach, nie mnie jednej,
, , , ach, nie mnie jednej
, , , to się zdarzyło - co się zdarzyło,
, , , ach, czemuż tylko w rozmowie sennej
, , , nie pamiętałam słowa: "Miłość"?
Spoglądam w nieba abecadło,
wstyd zostawiłam na posłaniu,
czemuż nie przeszły mi przez gardło
te proste słowa o kochaniu?
Nie wprowadzajcie się z rzeczami
między wieczorem a wieczorem,
jeśli te słowa o kochaniu
nie przyjdą na myśl w samą porę.
, , , Ach, nie mnie jednej,
, , , ach, nie mnie jednej
, , , to się zdarzyło - co się zdarzyło,
, , , ach, czemuż tylko w rozmowie sennej
, , , nie pamiętałam słowa: "Miłość"?
Osiecka Agnieszka Król
Ta cisza ma ze śmierci coś
i coś z pogorzeliska,
po cichu ryczy ranny łoś
i rzadko gdzie się błyska.
Dostojnie kroczy ciszy król
i tyle w nim powagi,
w milczeniu smutek jest i ból,
a przecież król jest nagi.
Ten wieczór ma z pogardy coś
i coś tu pachnie klęską,
pochodnie zgasły jak na złość,
kto dłoń mi poda męską?
Dostojnie kroczy ciszy król
i tyle w nim powagi,
w milczeniu smutek jest i ból,
a przecież król jest nagi.
Ten uśmiech ma z podłości coś
i coś tu pachnie strachem,
zamknięte drzwi gdzieś zastał ktoś,
uciekła dziewka z gachem.
Wesoło kroczy śmiechu król
i tyle w nim jest blagi.
W tym śmiechu smutek jest i ból,
a przecież król, a przecież król jest nagi.
i coś z pogorzeliska,
po cichu ryczy ranny łoś
i rzadko gdzie się błyska.
Dostojnie kroczy ciszy król
i tyle w nim powagi,
w milczeniu smutek jest i ból,
a przecież król jest nagi.
Ten wieczór ma z pogardy coś
i coś tu pachnie klęską,
pochodnie zgasły jak na złość,
kto dłoń mi poda męską?
Dostojnie kroczy ciszy król
i tyle w nim powagi,
w milczeniu smutek jest i ból,
a przecież król jest nagi.
Ten uśmiech ma z podłości coś
i coś tu pachnie strachem,
zamknięte drzwi gdzieś zastał ktoś,
uciekła dziewka z gachem.
Wesoło kroczy śmiechu król
i tyle w nim jest blagi.
W tym śmiechu smutek jest i ból,
a przecież król, a przecież król jest nagi.
Osiecka Agnieszka Krzyczę przez se...
Czy to nie wszystko jedno,
gdzie ja na ciebie czekam,
w czyjej pościeli śpię,
czy to nie wszystko jedno -
mur nas dzieli, czy rzeka,
rok nas dzieli, czy dzień...
Krzyczę przez sen -
gdziekolwiek jestem -
krzyczę przez sen,
czy śpię, czy nie śpię -
krzyczę przez sen.
Choć wojny nie ma,
krzyczę przez sen,
na znany temat
krzyczę przez sen...
Jak wilczy tren
krzyk w nocy ginie,
krzyczę przez sen
twoje imię...
Czy to nie wszystko jedno
gdzie się spotkamy w końcu,
ile przybędzie lat,
czy to nie wszystko jedno
w deszczu, burzy czy słońcu
przyjdzie ruszyć nam w świat.
Krzyczę przez sen...
Wiem, że wrócimy kiedyś
do niemodnego parku,
tam gdzie znajomy szpak,
znowu będziemy biedni
znów bez mebli i garnków
ale dobrze nam tak...
Krzyczę przez sen,
z radości krzyczę,
krzyczę przez sen,
godziny liczę,
krzyczę przez sen,
niech serce wali,
krzyczę przez sen -
niech noc się pali!