Stolat.pl

Wiersze znanych

Sortuj według:

Rej Mikołaj Co rybki o ojca p...

Błaznowi małą rybkę na talerzu dali
A sami sobie więtsze z misy rozebrali.
Ten przyłoży do ucha, pilnie jej słuchając,
A ci się, siedząc, śmieją, co czyni, pytając.
Rzekł: "- Ociec mi utonął. By mi powiedziała
Pytam się, jeśli by go gdzie w wodzie widziała.
Rzekła mi: "- Pytaj starszych, co na misie były!" -
Ale widzę, żeście je szpetnie rozchwycili."

więcej

Rej Mikołaj Marna niedbałoś...

Ale nad wszytki dziwy to więtszy dziw jego,
Iż drugi zapomniawszy i tego wszytkiego,
Chodzi łeb ponurzywszy jako bydlę prawie,
Tak nigdy nic nie dbając o powinnej sprawie
I jako by miał tego używać roztropnie.
A wytknąłby każdego snadż tak i na kopnie:
A on w swej każdej sprawie różne figle stroi,
A jako zimie zając, kiedy k miejscu dwoi.
O nędzo! O ślepoto rozumu takiego,
Który mało na to dba, co jest przystojnego,
Jedno tak prawie żywie jako in e źwirzę!
Wszak i piórko ze wstydem ledwe o tym gmerze,
Iż chociaj drudzy znają dziwne boskie dary,
Nic w sobie nie hamując, tak żywą bez miary.
A coż to więcej czyni? Jedno złe ćwiczenie
A na swe powinności niedbałe baczenie.
Czego namędrszy doktor ani żadne zioła
Już nigdy nie uleczą, kto się w to wda zgoła.
Już ani gramatyka, ani retoryka
0 Nie wywiodą z tych błędów marnego nędznika,
Który się jako płotu leda czego chwyta,
A gdzie jest grunt rozumu, nigdy się nie pyta.
Gdyż to jest jego urząd, wszytko co złe ganić,
A co jest nalepszego, tym się każe bawić.
więcej

Rej Mikołaj Co niedźwiedzią...

Dwa obeszli niedźwiedzia, więc sobie szeptali,
Szacując, zacz by onę skórę w mieście dali.
Puści się niedźwiedź do nich. Jednego połapił,
A drugi się na drzewo ochotnie pokwapił.
A ten duszę zataił, niedźwiedź stojąc słucha.
Skoczył precz, a ten pyta: "- Coć szeptał u ucha?"
"- Mówił, bych ci nie wierzył, a to pilnie chował,
Póki nie mam, bych cudzej skóry nie szacował."


więcej

Rej Mikołaj Człowiek rozumem...


A chociaj to tak dziwnie nad rozum stworzono,
Przedsię wszytko nędznemu człeku poruczono,
Który iż się nadanym rozumem sprawuje,
Wszytko to wbił pod swą moc a wszem rozkazuje.
Tygrys - rącza bestyja, by też miała skrzydła,
A wżdy musi zawżdy wpaść, gdy chce, w jego sidła.
Lew mocny niechaj ryczy, jako chce, w srogości,
A wżdy nędznik przypada w ludzkie posłuszności.
Niedźwiedzie srodzy, zubrzy i ine źwirzęta,
W szytko to słuchać musi, by ine cielęta.
Bazyliszek, krokodryl i smok jadowity,
Każdy z tych przez człowieka może być zabity.
Patrzajże, jakie miasta, pałace i zamki,
Z dziwnymi przyprawami około nich ganki,
I w jakich opatrznościach i sprawach to bywa,
I jako praw i inych porządków używa.
Kościoły, wieże dziwne, kstałty rozmaite
A dziwnym kosztem wszędy przyprawy obfite.
Porządki w nich i sprawy jako wystawione,
A czasem i nad rozum dziwnie wystrojone.
Nuż on y srogie strzelby z nieba trzaskające,
Tęcze, burze i ognie groźno błyskające.
Wszytko tego ten człowiek rozumem dosięgnął,
By się tam jako ptaszek pod niebiem wylęgnął.
Jako się toczy niebo, jako ziemia pływa,
I jaka pod nią sprawa i na spodku bywa,
Jako ludzie do siebie nogami stąpają,
A słonecznej światłości równo używają.
Wszytkę ziemię i niebo szalonym łbem skryślił,
Niemasz tak nic trudnego, czego nie wymyślił.
więcej
  • prev
  • 1
  • ...
  • 52
  • Następna
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję