Stolat.pl

Wiersze znanych

Sortuj według:

Zawistowska Kazimiera Jesienną nocą

O, przyjdź ty do mnie - bom dziwnie samotna.
Noc się nade mną rozełkaia słotna,
I dziwnie jestem w tej nocy samotna.,.

Strugami deszczu mży mgielna szaruga.
Noc pełna cieni, wystygła i długa,

Przedzgonnych psalmów snując hymn pokutny,
Łka w strunach deszczu w rytm niezmiernie smutny,
W mgłach odrętwiałych łka swój hymn pokutny.

I jak wid śmierci leci mi nad głową
Ta noc rozgrana ulewą deszczową...

Więc przyjdź ty do mnie - przyjdź w te ciszę mroczną,
A oczy moje przy tobie odpoczną,
Oczy zasnute mgieł oponą mroczną.

I wzlecę w jasne oczu twoich głębie
Jako za światem tęskniące gołębie.

I spiję niebu z gwiazd złotymi ćwieki!...
I przymknę pijane rozkoszą powieki,
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Wypiwszy niebo z gwiazd złotymi ćwieki!
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
więcej

Zawistowska Kazimiera Magdalena

Drobną stopą zdeptawszy syryjskie purpury
Słuchała nieruchoma, przegięta niedbale
Owych pieśni śpiewanych ku jej ciała chwale
W świetlicy obwiedzionej kwiecianymi sznury.

Lecz z jej oczu jak tygrys, co ukrył pazury,
Już dziki szał, przyczajeń, zrywał się zuchwale
I ust zniżał dyszące, wilgotne korale,
I rozpalał łaknących ramion jej marmury.

I blada pod złoconych warkoczy promieniem
Z piersi, z bioder, szat więzy zerwała i kwiaty...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Lecz nagle przez jutrzniane różowe poświaty
W jej rozwarte od trwogi i lęku źrenice
Jak mistyczny krąg światła wejrzy blade lice,
Krwawe skronie owite cierni obramieniem.
więcej

Ziemianin Adam Stacja VII

Szedłeś w szalonym tłumie
Z mysim krzyżykiem odwagi
W październiku marcu grudniu
W sercu ogień mocniej się pali

Biegłeś już całkiem samotny
Z mysim krzyżykiem odwagi
Czułeś ich oddech na plecach
- żeby tylko zdążyć do bramy

A jednak upadłeś nagle ścięty
Z mysim krzyżykiem na szyi
Pocięli ci plecy na sino
Jakiś samarytanin się pochylił

Do bramy cudem cię dowlókł
On sam też ledwo żywy
Podzielił się tanim papierosem
Krzyżyk był taki szczęśliwy
więcej

Zimorowic Szymon Janella

Słońce zagasło, ciemna noc wstaje,
Ze mną kochany mój się rozstaje;
Świadczę weźmi, gwiazdy! żem ja na czas każdy
Przyjacielem mu była zawżdy.

Wieczór nastąpił, Hesper wychodzi;
Ode mnie smutny miły odchodzi.
Pohamuj twej drogi, Przyjacielu drogi!
Nie odstępuj mnie, dziewki ubogiej.

Miesiąc roztoczył promień różany,
A mnie opuszcza mój ukochany;
Zostań na godzinę, Powiedz mi przyczynę,
Czemu odchodzisz biedną dziewczynę?

Blisko północy, już słyszeć dzwony,
Mnie rękę daje mój ulubiony;
Potrwaj, proszę, mało, Jeszcze nie świtało,
Pójdziesz, gdzieć będzie się podobało.

Jutrzenka zeszła, moje jedyne
Serce w daleką śpieszy gościnę ?
Poczekaj na chwilę, Niechaj krotochwile
Zażyję, z tobą gadając mile.

Już na pół zbladły rumiane zorze,
Przyjaciel wyszedł mój na podwórze;
Postój, me kochanie! Skoro słońce wstanie,
Odjedziesz, kędy będzie twe zdanie.

Dzień świat ogarnął, chmury rozegnał.
Mój namilejszy mnie też pożegnał:
Proszę, moje chęci Miej w dobrej pamięci;
Wszak nie uznałeś żadnej niechęci.

Na którykolwiek kraj pójdziesz świata,
Niechaj Bóg szczęści młode twe lata,
Niechaj i kłopoty Przemieni w wiek złoty.
Nie zapominaj mnie też, sieroty.

Więc kiedy lata ranę upłyną,
Uciechy pierwsze rady tam giną;
Jednak ty statecznie Kochaj we mnie wiecznie;
Jeżeli zechcesz, jam twą koniecznie.
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję