Stolat.pl

Każdym ruchem zachęcasz do < grzechu >
i pozycje przybierasz ponętne,
podkreślając w perlistym swym śmiechu,
jakie czyny ci miłe i chętne.

Bardzo dobrze, gdy ciało masz śliczne,
sex-appeal i sylwetkę powabną,
spodziewane rozkosze rozliczne ...
Cerę piękną, a skórę jedwabną.

Pożądaniem cię wezmę w ramiona,
ręce splotę na twojej kibici ...
Rozkosz ciał nas uniesie zdwojona
i niejedna nas chwila zachwyci.

To namiętność nas tak zauroczy.
Między nami intymność powstanie.
Coraz bliżej mych oczu twe oczy,
coraz bliżej zaangażowanie.

Już nie starczy mi dotyk twych dłoni.
Nie wystarczy gorące spojrzenie.
Lecz jest coś, co nas wzmacnia i chroni
mnie i ciebie. To jest zrozumienie.

To jest myśl, uchwycona w pół słowa.
Zamiar, gest, wyczuwalny odruchem.
Bo uczucie to w sercu zachowa
wszystko, co niesłyszalne jest słuchem.

Dobrze, że tak powabne masz ciało,
po to by pożądania nie prysły ...
Dla nas jednak ciał naszych za mało.
Nam niezbędne są piękne umysły.

Tak, jak duch zdrowy w zdrowym jest ciele
- myślę , prawda mnie z tego nie zbodzie -
Wiedz, kobieto, Erosa aniele,
umysł piękny tkwi w twojej urodzie :))

Skoro prawem kobiety oddanie
serca, ciała, umysłu , rozumu ...
To mam szansę. Ta ze mną zostanie,
która tym się wyróżnia wśród tłumu. :))

Chłopom się we łbach świat przewraca!
Sześćdziesiąt pięć lat kończy człek!
Wolny! Skończyła mu się praca!
Naprawdę jest to trudny wiek ...

Jak dni czterdzieści, lat czterdzieści
tak przeleciało. Koniec z tym.
Nadszedł czas uciech, niech nas pieści
szał ciał i orgie ... Siwy dym.

Wszystkie dni wolne, jak na balu,
zabawy będą i odloty ...
Gdzie wydać taką kupę szmalu?
Całe osiemset polskich złotych!

Może by skoczyć na dziewczynki,
bo żonki w domu ... niezbyt zdrowe
- myślą, wracając - gdy ze skrzynki
biorą rachunki swe bankowe.

Właśnie czynsz przyszedł ze spółdzielni,
do tego woda, gaz i prąd.
Ej! Bez paniki, bądźmy dzielni ...
Chociaż już we łbie jakiś swąd.

Trzy razy pięćset plus czterysta,
to skąd te sto i tysiąc wziąć?
Emeryt hrabia-masochista
budżecik w domu będzie ciąć.

I na dziewczynki już nie skoczy,
nie poaktorzy za amanta ...
I żonce też nie spojrzy w oczy
pytając: sprzedamy trabanta?

Świat uciech przed nim w mglistej dali.
Świat we łbie znowu się przewraca.
Byliśmy, gdyśmy pracowali,
wolni, bo wolność daje praca !

Jak archipelag dziwnych złudzeń
, , , , , , , , zwykle wygląda los człowieka ...
, , , , , , , , Jak zlepek przypadkowych chwil.
, , , , , , , , Szczęśliwi-nieszczęśliwi ludzie.
, , , , , , , , Nikt nie wie co na niego czeka
, , , , , , , , i nie wie ile przejdzie mil.

, , , , , , , , W archipelagu złudzeń
, , , , , , , , tysiące mamy spraw ...
, , , , , , , , Tak krótko żyją ludzie,
, , , , , , , , tak kruchy ludzki świat.

, , , , , , , Każdy, jak nietutejszy,
, , , , , , , nie wie, dokąd ma iść,
, , , , , , , bo jest tu po raz pierwszy ...
, , , , , , , Jedno ma tylko dziś.

, , , , , , , Z archipelagu, gdzie nadzieje
, , , , , , , mieszkają na wyspach nieznanych,
, , , , , , , niech-by przybyły kiedyś tu ...
, , , , , , , Może je ciepły wiatr przywieje,
, , , , , , , by w ludzkich losach, posplatanych,
, , , , , , , pomogły nam zaradzić złu.

, , , , , , , W archipelagu złudzeń
, , , , , , , tysiące ludzkich dni
, , , , , , , mijają w żywym cudzie,
, , , , , , , co jawi się i śni.

, , , , , , , Każdy, jak nietutejszy,
, , , , , , , o drogę pyta swą ...
, , , , , , , Miej cel swój, choć najmniejszy,
, , , , , , , a wtedy znajdziesz ją.

, , , , , , , Z archipelagu wysp, gdzie losów
, , , , , , , ludzkich są ziarna, niech szczęśliwy
, , , , , , , wiatr je przywieje tego dnia,
, , , , , , , w którym się jawią kiełki kłosów,
, , , , , , , co wzrosną w plon obfity, żywy ...
, , , , , , , Taka nadzieja we mnie trwa.

Gdy zdarzy mi się w polityki
zajrzeć arkana, świat się śmieje.
Każdy "mądrzejszy" Pan od Pana.
Tak oszołomy i złodzieje,
wraz z bandytami wszelkich kresów
stworzyli elit zgrabną mafię,
a zwą to - "grupy interesów ".
Przedstawię wam, to, co potrafię.
Więc: oszołomy tym się cieszą,
że Wisłę kijem swym zawrócą,
monarchię lub komunę wskrzeszą
i czasy złote im powrócą.
Mijają lata, płyną wieki,
oni forsują oszukaństwo.
Dwa razy do tej samej rzeki
nie wejdzie człowiek, ani Państwo.
Złodzieje nie są głupi. Wcale.
Pochodzą z bardzo sprytnej klasy.
Okradną ludzi przez socjale,
bo tworzą rządy ... Dla swej kasy.
W gębach od wschodu do zachodu
hasła społeczeństw w dobrobycie:
"my chcemy dobra dla narodu,
a dla nas"? ... Kasa, dobre życie.

Jak czujka grupy interesu,
lobbyści w polityków rzędach
pilnują ustaw, by bez stresu
wyciągać kasę w nowych trendach.
Trzecie i drugie garniturki.
Wciąż bedą mielić puste słowa.
Nie raz zagonią się w powtórki,
lecz kasa dla nich się zachowa.
Nie oni rządzą, oczywista
to dla mnie sprawa, no i prosta.
Rządzi bandyta - finansista.
To wrzód na dupie, a nie krosta.
Bo ten najlepiej blusa czuje,
kto rządzi przenajświętszą kasą.
Co dnia finanse nam kreuje ...
Zaiste ... Hodowlaną rasą
muszą być ludzie w swojej masie,
by dać się wodzić na manowce,
dać się okradać. W każdym czasie
popierać bandę. Ślepe owce.
Armatnie mięso cudzych wojen,
za piędź, za honor, za Ojczyznę.
Ja się do tego nie dostroję.

A ci, co chcą mieć w łbach maliznę,
niech krew oddają za swych Panów.
Niech Im oddają swoje życie.
Czytając, może się zastanów,
czy słowa te brzmią jadowicie,
czy jest prawdziwą w nich wiadomość?
Nie musisz w żadne ze słów wierzyć.
Zależy, jaką masz świadomość
i jak chcesz swoje życie przeżyć.
Tak jest i było, przez wsze czasy,
a skutek jest nam wszystkim znany.
Na dobre życie każdy łasy,
nie tylko przewielmożne Pany.

Tak mało nam do tego trzeba:
albo świadomość , albo ściema.
Chcąc mieć na Ziemi trochę nieba,
wybierz ... Bo innej drogi nie ma.