Józef
Wittlin
1970-01-01 - 1970-01-01
Sortuj według:
Wittlin Józef Stabat Mater
Stała matka boleściwa na rynku,
Przy swym martwym powieszonym synku.
Stała w światła przeraźliwej pustce
Polska matka w służącowskiej chusce.
Nie płakała i nic nie mówiła,
Zimne oczy w zimne zwłoki wbiła.
Wisiał martwy, z wszystkiego wyzuty,
Niemcy przedtem zabrali mu buty.
Będą w butach jej syna chodzili
Po tej ziemi, którą pohańbili.
Po tej ziemi, która umęczona
Stoi patrzy i milczy jak Ona.
* * * * * * * * * * *
Stabat Mater, Mater Dolorosa,
Gdy jej synów odcinali od powroza.
Kładła w groby, głuche jak jej noce,
Martwe swego żywota owoce.
Stabat Mater, Mater Nostra, Polonia
Z cierni miała koronę na skroniach.
Przy swym martwym powieszonym synku.
Stała w światła przeraźliwej pustce
Polska matka w służącowskiej chusce.
Nie płakała i nic nie mówiła,
Zimne oczy w zimne zwłoki wbiła.
Wisiał martwy, z wszystkiego wyzuty,
Niemcy przedtem zabrali mu buty.
Będą w butach jej syna chodzili
Po tej ziemi, którą pohańbili.
Po tej ziemi, która umęczona
Stoi patrzy i milczy jak Ona.
* * * * * * * * * * *
Stabat Mater, Mater Dolorosa,
Gdy jej synów odcinali od powroza.
Kładła w groby, głuche jak jej noce,
Martwe swego żywota owoce.
Stabat Mater, Mater Nostra, Polonia
Z cierni miała koronę na skroniach.
- Poprzednia
- 1