Stolat.pl

Pawlikowska-Jasnorzewska Maria

Maria
Pawlikowska-Jasnorzewska

1970-01-01 - 1970-01-01

Sortuj według:

Pawlikowska-Jasnorzewska Maria Christmas cards

Angielko zacnego serca, która na bliskie już święta,
Wybierasz powinszowania urzeczona nimi - zaklęta,
Gdyż barwne są i dziecinne - śniegiem błyszczące, gwiaździste.
Gzy wiesz, że ja do rodziny od lat już nie piszę na ŤChristmasĹĽ.
Chociaż ją kocham nad życie, choć o niej bardzo pamiętam...
Zdumiona słuchasz. Angielko - i łza u rzęs twoich cięży...
- Wesołe są wasze greetings, niedoścignione w pomysłach,
Lecz ich nic wyślesz do Polski, jak ich nic wyślesz na księżyc...
więcej

Pawlikowska-Jasnorzewska Maria Chustaki i serdak...

Wy na serdakach góralskich wyszycia
któreście ziołom podobne znad drogi
piosnką nieśmiałą nieuczoną swoją
gdzieś wymarzone przez zachwyt ubogi

szukanie w ciemni ukrytego życia...
wy o nieznanym kwiatku dziwne baśnie
gdzie kocie łapki w szlak nad sercem stoją
na owczej skórze wypisanym kraśnie.

Wy niesłychane Marysine chustki
pola czerwone w miedze róż kulistych
zdziwionych kwiatów wirujące łąki
wiązanki modrych pnączów we krwiach czystych

róże róż śpiące pośród żółtej pustki...
w myśl modły starej, prostej i jedynej
wiejskie tkacze, nieznane pokątne pająki
tkały was jak pierwowzór wiecznej pajęczyny.
więcej

Pawlikowska-Jasnorzewska Maria Chwasty morskie


Rozrzucone dokoła
Chwasty o czarnych gruczołach,
Yohamby, algi,
Pełne jodowej nostalgii,
Wzywają powrotu ojczyzny,
Wody morskiej, porostami żyznej,
Wody, która może zagarnąć
Czarną algę, yohambę czarną...

Są i inni wygnańcy na plaży,
A z nich każdy podobnie marzy...
O jakichś przypływach, powrotach
Dawnego, własnego żywota.
więcej

Pawlikowska-Jasnorzewska Maria Chwiejność i zd...

chwieje się życie, omdlałe wahadło.
Przewracają się sprzęty, drżą niepewne ściany,
pasażerowie błądzą gromadą pobladłą.

To, co było na lewo, zsuwa się na prawo,
zimną wodą przez okno oblał mnie ocean,
z kołysanych kieliszków prysło wino krwawe,
a szkody tej ocean nie umie ocenić.

Ziemi! Lądu stałego! Dębów jak ramiona!
Wiernych krajów bez zdrady, bez trzęsienia ziemi
Tu w oknie zamiast nieba fale lśnią wzniesione,
a pokój mój upada i wzlatuje z niemi.

Nie mogę żyć w takiej rozterce,
w takiej niepewności
. Owijam się w pled,
morska choroba chwyta mnie za serce,
et je voudrais vomir mon âme dans la cuvette...
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję