
Agnieszka
Osiecka
1970-01-01 - 1970-01-01
Sortuj według:
Osiecka Agnieszka Nie bądź !
Nie bądź smutna,
no nie bądź,
ta mgiełka, to tylko pamięć.
Patrz jakie czyste niebo,
a w morzu - łabędź!
Nie bądź smutny, ja nie chcę,
to czarne, to tylko myśli,
dalej jest mała przystań
na brzegu Wisły.
Nie bądź smutna, no nie bądź,
ta chmura jest małą chmurką,
jutro już będzie słońce
i ciastko z dziurką!
no nie bądź,
ta mgiełka, to tylko pamięć.
Patrz jakie czyste niebo,
a w morzu - łabędź!
Nie bądź smutny, ja nie chcę,
to czarne, to tylko myśli,
dalej jest mała przystań
na brzegu Wisły.
Nie bądź smutna, no nie bądź,
ta chmura jest małą chmurką,
jutro już będzie słońce
i ciastko z dziurką!
Osiecka Agnieszka Niewidzialna drab...
Po niewidzialnej drabinie
wspinam się wyżej i wyżej
i czuję już Bożą rękę,
jak wyciąga się po mnie.
Jeszcze nie widzę Jego twarzy,
ale on dostrzega już moją
i wiem, że troszczy się o mnie.
Cicho, cichutko,
w sekrecie przed Aniołem Stróżem
Bóg szepce:
- Coś ty zrobiła, dziewczyno,
dałem ci taki piękny talent,
a tyś go zmieniła w konferansjerkę!
Ścięłaś warkocze poezji,
poprowadziłaś ją do wiecznej ondulacji!
O nic nie prosisz,
bo ci wstyd,
lecz ja, twój podniebny Bóg,
ja też jestem poetą...
W końcu ktoś musiał wymyślić ptaki...
... i ja - Bóg Ojciec, Figlarz i Artysta
daruję ci wkrótce jeszcze jedna szansę,
tylko proszę cię - nie mów...
Nic ! Nikomu!
wspinam się wyżej i wyżej
i czuję już Bożą rękę,
jak wyciąga się po mnie.
Jeszcze nie widzę Jego twarzy,
ale on dostrzega już moją
i wiem, że troszczy się o mnie.
Cicho, cichutko,
w sekrecie przed Aniołem Stróżem
Bóg szepce:
- Coś ty zrobiła, dziewczyno,
dałem ci taki piękny talent,
a tyś go zmieniła w konferansjerkę!
Ścięłaś warkocze poezji,
poprowadziłaś ją do wiecznej ondulacji!
O nic nie prosisz,
bo ci wstyd,
lecz ja, twój podniebny Bóg,
ja też jestem poetą...
W końcu ktoś musiał wymyślić ptaki...
... i ja - Bóg Ojciec, Figlarz i Artysta
daruję ci wkrótce jeszcze jedna szansę,
tylko proszę cię - nie mów...
Nic ! Nikomu!
Osiecka Agnieszka Noc
Noc szeleści podstępnie,
ból drży
i nie wiadomo już, czy warto...
Przydałby się remont jaźni,
bo w jaźni, jak w łaźni:
opary, omamy, koszmary senne i zwykłe,
flanela, nogi, podłogi, łzy, przedpotopy -
z dużej chmury mały jeż.
Osiecka Agnieszka Nowa miłość
Nie wierzę w to,
że wszystko było już,
pozwólcie mi
na jeszcze parę róż:
, , Jeszcze tylko raz pokochać,
, , ach, jeszcze jeden raz!
Nie pragnę wciąż
królewną z bajki być,
lecz serca dzwon
niech nie przestaje bić.
, , Jeszcze tylko raz pokochać,
, , ach, jeszcze jeden raz !
Nie pragnę wciąż
królewną z bajki być,
lecz serca dzwon
niech nie przestaje bić.
, , Jeszcze tylko raz pokochać,
, , ach, jeszcze jeden raz!
W tę nową miłość
pobiegłabym tak,
jak rusza w drogę
księżyc i ptak,
tę nową miłość
umiałabym wziąć,
tak jak się bierze
rumianki do rąk.
Nie wierzę w to,
że prześnił się mój czas,
pozwólcie mi
na jeszcze parę gwiazd:
, , Jeszcze tylko raz pokochać,
, , ach, jeszcze jeden raz!
Jeszcze tylko raz usłyszeć
szalony serca głos,
a potem - wielką ciszę,
a potem - noc...
że wszystko było już,
pozwólcie mi
na jeszcze parę róż:
, , Jeszcze tylko raz pokochać,
, , ach, jeszcze jeden raz!
Nie pragnę wciąż
królewną z bajki być,
lecz serca dzwon
niech nie przestaje bić.
, , Jeszcze tylko raz pokochać,
, , ach, jeszcze jeden raz !
Nie pragnę wciąż
królewną z bajki być,
lecz serca dzwon
niech nie przestaje bić.
, , Jeszcze tylko raz pokochać,
, , ach, jeszcze jeden raz!
W tę nową miłość
pobiegłabym tak,
jak rusza w drogę
księżyc i ptak,
tę nową miłość
umiałabym wziąć,
tak jak się bierze
rumianki do rąk.
Nie wierzę w to,
że prześnił się mój czas,
pozwólcie mi
na jeszcze parę gwiazd:
, , Jeszcze tylko raz pokochać,
, , ach, jeszcze jeden raz!
Jeszcze tylko raz usłyszeć
szalony serca głos,
a potem - wielką ciszę,
a potem - noc...