
Adam
Ważyk
1970-01-01 - 1970-01-01
Ważyk Adam
Serce granatu
W roku trzydziestym dziewiątym, niegdyś,
odłamek muru skroń ci znieczulił,
ktoś cię pochowa! tam, gdzie poległeś,
w sercu śródmieścia, w załomie ulic.
Wiosną kiełkuje spod rumowiska
twojego domu zbłąkana trawa;
grób bez ojczyzny, proch bez nazwiska
i mury stoją rzewne - Warszawa.
Przyjdę do ciebie pod załom ulic -
drogą najkrótsza, marszem z daleka,
tam gdzie pod kamień grób twój się wtulił,
przyjdę, wstydliwy prochu człowieka.
Na to, byś w mieście żyjącym leżał
i w ziemi swojej, wiadomy światu -
i na to właśnie trzykroć uderza
w rzucie na Zachód serce granatu.
odłamek muru skroń ci znieczulił,
ktoś cię pochowa! tam, gdzie poległeś,
w sercu śródmieścia, w załomie ulic.
Wiosną kiełkuje spod rumowiska
twojego domu zbłąkana trawa;
grób bez ojczyzny, proch bez nazwiska
i mury stoją rzewne - Warszawa.
Przyjdę do ciebie pod załom ulic -
drogą najkrótsza, marszem z daleka,
tam gdzie pod kamień grób twój się wtulił,
przyjdę, wstydliwy prochu człowieka.
Na to, byś w mieście żyjącym leżał
i w ziemi swojej, wiadomy światu -
i na to właśnie trzykroć uderza
w rzucie na Zachód serce granatu.