Zygmunt
Krasiński
1970-01-01 - 1970-01-01
Krasiński Zygmunt
O, mówcie, ludzie...
[do Amelii Załuskiej]
O, mówcie, ludzie, jeśli wy to wiecie,
Czy to za wiele siły, czy za mało,
że gdy raz serce - raz jeden kochało,
Kochać już nigdy nie zdoła na świecie!
I jam tak kochał - a teraz nie mogę
Motylich skrzydeł dostać znów na drogę
Powietrznych złudzeń - bo niżej od ziemi
Dusza mi w trumnie leży z umarłemi,
I smętno - dobrze jej spoczywać z niemi!
Lecz i ty także, zniósłszy życia mękę,
Umarłaś sercem. Podaj mi więc rękę -
Powrócim teraz, ja k tobie, ty ku mnie,
Gdyśmy oboje - już skazani - w trumnie!
Bo serca zmarłe - serca nieszczęśliwe
Tak się kochają, jakby serca żywe,
I lepiej może - choć nie z takim szałem!
Ach! dla nas odżyć już nie ma sposobu.
Wieleś kochała - ja wiele kochałem!
Chodźmy więc razem - w głąb grobu - w głąb grobu!
I niech nad naszym los wyryje głazem,
żeśmy przynajmniej w grób zstąpili razem!
Ach! śmieć, jak miłość, dziwną spaja siłą,
Łączy tych, których życie rozdzieliło!
O, mówcie, ludzie, jeśli wy to wiecie,
Czy to za wiele siły, czy za mało,
że gdy raz serce - raz jeden kochało,
Kochać już nigdy nie zdoła na świecie!
I jam tak kochał - a teraz nie mogę
Motylich skrzydeł dostać znów na drogę
Powietrznych złudzeń - bo niżej od ziemi
Dusza mi w trumnie leży z umarłemi,
I smętno - dobrze jej spoczywać z niemi!
Lecz i ty także, zniósłszy życia mękę,
Umarłaś sercem. Podaj mi więc rękę -
Powrócim teraz, ja k tobie, ty ku mnie,
Gdyśmy oboje - już skazani - w trumnie!
Bo serca zmarłe - serca nieszczęśliwe
Tak się kochają, jakby serca żywe,
I lepiej może - choć nie z takim szałem!
Ach! dla nas odżyć już nie ma sposobu.
Wieleś kochała - ja wiele kochałem!
Chodźmy więc razem - w głąb grobu - w głąb grobu!
I niech nad naszym los wyryje głazem,
żeśmy przynajmniej w grób zstąpili razem!
Ach! śmieć, jak miłość, dziwną spaja siłą,
Łączy tych, których życie rozdzieliło!