
Jan
Kasprowicz
1970-01-01 - 1970-01-01
Kasprowicz Jan
Z więzienia
XVI
O matko moja! o najdroższa w świecie!
Jakżeż ja tobie wyschłe raz ostatni
Całował ręce, zanim do tej matni
Niedobrowolnej miałem pójść, twe dziecię.
Miałaś łzy w oku - czułem, że cię gniecie
Troska o byt mój: jak się uwydatni
Ta przyszłość moja, którą losów szatni
W coraz to głębsze tulą mgieł zamiecie.
O matko moja: wierz mi! niech w przeźroc?
Twej chłopskiej duszy, co szczerą i jasną,
Kłamstw swych nie zechcą odbijać oszczen
Nic nie uczynię, abym nie śmiał oczu
Podnieść ku twoim oczom z piersią ciasną -
Ale, wiem o tym, ty znasz moje serce!...
O matko moja! o najdroższa w świecie!
Jakżeż ja tobie wyschłe raz ostatni
Całował ręce, zanim do tej matni
Niedobrowolnej miałem pójść, twe dziecię.
Miałaś łzy w oku - czułem, że cię gniecie
Troska o byt mój: jak się uwydatni
Ta przyszłość moja, którą losów szatni
W coraz to głębsze tulą mgieł zamiecie.
O matko moja: wierz mi! niech w przeźroc?
Twej chłopskiej duszy, co szczerą i jasną,
Kłamstw swych nie zechcą odbijać oszczen
Nic nie uczynię, abym nie śmiał oczu
Podnieść ku twoim oczom z piersią ciasną -
Ale, wiem o tym, ty znasz moje serce!...