Stolat.pl

Wiersze znanych

Sortuj według:

Czartoryski Adam Jerzy Zwykłe sprawy

Twoim myślom dają siłę moje słowa .
Twoim słowom dają siłę myśli moje .
Teraz widzisz, jaki sekret w tym się chowa.
Do pisania słów, Kochany, trzeba dwoje.

Czy nam dwojgu tylko służy to pisanie,
co miłości malowane urokami . . .
Będą czytać inni ludzie . W nich zostanie
myśl słów naszych i emocji.W nich my sami.

Takie zwykłe między nami przecież sprawy.
Kilka tęsknot, kilka wzruszeń z oddalenia .
Moje złości, me radości i obawy. . .
Białe chmury, które wiatr przenika, zmienia .

Samej sobie ja tłumaczę tysiąc razy,
że Ty widzisz, że Ty czujesz, co ja czuję.
że malujesz w sercu swoim te obrazy,
które kocham, których pragnę, oczekuję.

W mym codziennym Twej bliskości odczuwaniu
nie ma miejsca na mgły zwątpień przeżywanie.
Więcej do mnie pisz, niech mogę w Twym pisaniu
to wyczytać, co na zawsze mi zostanie .

Serce moje, tak kobiece, czułe, tkliwe,
w duszę co dnia wlewa żywe przeświadczenie.
W gamie pragnień jedno dla mnie jest prawdziwe.
Zostać z Tobą . Tak odczuwam... Przeznaczenie.
więcej

Czartoryski Adam Jerzy Zwykły dzień

Drugi sierpnia. Dziś czwartek.
Zwykły dzień. Nic nie warte
myśli moje... otwarte
przy tobie są.

Dzisiaj, tak jak i co dnia,
w każdy dzień z dni tygodnia,
palą się... jak pochodnia
w pogodę złą.

Nie pamiętam już tego,
czegoś chciałem innego,
by nie było nic złego
tobie i mnie.

Może się przywidziało
to, że nic się nie stało.
Tego, co jest... za mało...
Za dużo chcę.

Więc ku czemu prowadzą
myśli, które mi wadzą
w tym, co mówią... przesadzą,
że ja... że cię...

W moich myślach nieskromnie
tkwi pytanie, czy o mnie
myślisz nieraz... przytomnie...
Ach!... Co mi tam.

Cóż na codzień my wiemy?
Śpimy, jemy, żyjemy
i niekiedy...coś chcemy.
Ja... zawsze sam.

Minie nie jeden czwartek,
miną myśli... nic warte.
Zatem pójdę w zaparte...
Nic nie chcę już.

Smutek radość przeplata,
zniknie uczuć poświata...
Miną dni, miną lata...
Zostawią... kurz.
więcej

Czartoryski Adam Jerzy żart


Jednakie zawsze ludzkie przemijanie.
Cóż mnie obchodzi, co po mnie zostanie.
No, bo powiedzcie, cóż mnie obchodziło,
nim tu przyszedłem, co przede mną było ?
W ogóle nie wiem, czy wybrałbym życie.
Gdybym to wiedział, co dziś wiem niezbicie,
jakie podchody w nim rządzą i chwyty.
Wybrałbym pewnie jakieś inne byty.
Lecz bez wyboru jestem tutaj w gości.
Mam, póki żyję, tyle świadomości,
że ta dzierżawa, teraz życiem zwana,
też bez pytania będzie odebrana.
Krótkie me życie. W nim świadomość mierną,
prawem biologii, co w czasie pazerną,
nowe wytworzy po mnie pokolenie,
gdy mnie usunie. Ja mam mieć to w cenie ?
Gdybym mógł wybrać, to byłbym rośliną.
One nie wiedzą, nieświadome giną.
Fakt świadomości tak życie popsował.
Z ludzi Konstruktor-Stwórca zażartował.
Wolną masz wolę, powiedział każdemu.
Rozumiał pewnie to też po swojemu,
rozdając ludziom swe fałszywe karty.
Człowiek śmiertelnym.Dość perfidne żarty.
więcej

Czartoryski Adam Jerzy żona spod jedneg...

Co staropolskie, dobre jest, bo stare.
Dziś dobre także, by bez mezaliansu
żyć w sakramencie, a nie tak "na wiarę"
żonę brać sobie, niby dla romansu.
Najlepsza żona spod jednego dzwona.
Takie są dobre, sprawdzone zwyczaje.
Dopóki diabeł nie wsadzi ogona
tam, gdzie mężowi Pani go nie staje.
Zawsze tak było, nigdy nie przepadło,
a skoro było, to i pewnie będzie.
Rację ma zatem stare porzekadło,
pewnie, jak u nas, tako-ż jest i wszędzie.
Najlepsza żona spod jednego dzwona,
spod różnych dzwonów jednak chuci żony.
Więc bacz, mój mężu, tak użyć ogona,
by każdy inny został oddalony.
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję