Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Zwykłe sprawy
Twoim myślom dają siłę moje słowa .
Twoim słowom dają siłę myśli moje .
Teraz widzisz, jaki sekret w tym się chowa.
Do pisania słów, Kochany, trzeba dwoje.
Czy nam dwojgu tylko służy to pisanie,
co miłości malowane urokami . . .
Będą czytać inni ludzie . W nich zostanie
myśl słów naszych i emocji.W nich my sami.
Takie zwykłe między nami przecież sprawy.
Kilka tęsknot, kilka wzruszeń z oddalenia .
Moje złości, me radości i obawy. . .
Białe chmury, które wiatr przenika, zmienia .
Samej sobie ja tłumaczę tysiąc razy,
że Ty widzisz, że Ty czujesz, co ja czuję.
że malujesz w sercu swoim te obrazy,
które kocham, których pragnę, oczekuję.
W mym codziennym Twej bliskości odczuwaniu
nie ma miejsca na mgły zwątpień przeżywanie.
Więcej do mnie pisz, niech mogę w Twym pisaniu
to wyczytać, co na zawsze mi zostanie .
Serce moje, tak kobiece, czułe, tkliwe,
w duszę co dnia wlewa żywe przeświadczenie.
W gamie pragnień jedno dla mnie jest prawdziwe.
Zostać z Tobą . Tak odczuwam... Przeznaczenie.
Twoim słowom dają siłę myśli moje .
Teraz widzisz, jaki sekret w tym się chowa.
Do pisania słów, Kochany, trzeba dwoje.
Czy nam dwojgu tylko służy to pisanie,
co miłości malowane urokami . . .
Będą czytać inni ludzie . W nich zostanie
myśl słów naszych i emocji.W nich my sami.
Takie zwykłe między nami przecież sprawy.
Kilka tęsknot, kilka wzruszeń z oddalenia .
Moje złości, me radości i obawy. . .
Białe chmury, które wiatr przenika, zmienia .
Samej sobie ja tłumaczę tysiąc razy,
że Ty widzisz, że Ty czujesz, co ja czuję.
że malujesz w sercu swoim te obrazy,
które kocham, których pragnę, oczekuję.
W mym codziennym Twej bliskości odczuwaniu
nie ma miejsca na mgły zwątpień przeżywanie.
Więcej do mnie pisz, niech mogę w Twym pisaniu
to wyczytać, co na zawsze mi zostanie .
Serce moje, tak kobiece, czułe, tkliwe,
w duszę co dnia wlewa żywe przeświadczenie.
W gamie pragnień jedno dla mnie jest prawdziwe.
Zostać z Tobą . Tak odczuwam... Przeznaczenie.