Stolat.pl

Wiersze znanych

Sortuj według:

Gajcy Tadeusz żebrak smutku

Światłom jak kurantom złocistym
przebiegł drogę człowiek po drobniutkim świście -
chitynowy niemal.

Dziewczyna stojąca na skraju melodię nakryła fartuchem
jak liściem.
Usta miała maleńkie
i prędkie,
a szyszka świeciła w jej ręku
jak klejnot albo lusterko.

Po śpiewie człowiek się wspinał,
grzbiet wygarbiał jak owad,
pewnie płakał - bo w słowach
jak w bursztynie trzy łzy miał -

Za firanką z barw motylich,
za szybą z źrenic rybich
lepili właśnie serce z gliny
dla smutnych i nieżywych.

Serce było z kształtu jak szyszka,
a śpiewało - jak dziewczyna śpiewa,
więc choć człowiek jak deszcz się przemykał,
ujść nie zdołał -
i wrócił, by żebrać.
więcej

Gajcy Tadeusz żegnając się z...

Jak do Ciebie będę pisał
pochylony nad sobą w żalu.
Serce chłodne świeci jak kryształ
i choć wczoraj się z Tobą rozstałem,
jak Ci słowo do dłoni podam
badający uparcie ciemność,
skoro mówisz: lekka jest młodość
chociaż ognia bukiet nad ziemią,
skoro mówisz: ciałem człowieczym,
trzeba schodzić nisko, najniżej,
bo radosna w locie tym wieczność
jest kołyską zrodzoną na krzyżu.
Jak Ci sercem odpowiem jak źródłem
wykuty głosem śpiewnym,
kiedy tłum przerażonych jaskółek
niosę po ręce lewej,
jak mych ust niewyczutych graniem
mam zawołać bohaterski i bliski,
gdy po mej ręce prawej
drży ojczyzny pogięta kołyska
i piosenka wieczorna leży
jak owocu zniszczone grono,
dalej niebo, dom mój i księżyc
opuszczony jak Ty i młodość.
więcej

Gajcy Tadeusz Stygmat

Od kiedy język mój jak czyżyk
świergoce, skąpo i od kiedy
ręka brzemienna w piśmie le\'ry
jak kłos na skibie - obłok chyży
przechyla się krawędzią lśniącą
i niebo giętkie dając oczom
powiada:
codzienne dzwony w blasku pieją,
truchleje w ziemi nasion wstęga,
bo dłoń człowieka w przerażeniu
jest niby noc lub marmur ciężka.
I ty podobny losom roślin
daremnie patrzysz, barwy łowisz,
bo tylko nam, nie człowiekowi
dany jest wieczny, wolny pościg.

Od kiedy stół przede mną martwy
spiętrzył się groźnie, niebo zakrył
i w szkle błyszczącym śpi atrament
jak morza kropla lub cień wargi,
od kiedy pióro snem niedbałym
dotknęło dłoni śpiewną mową,
toczymy z sobą ciemny dialog:
śmiertelny ja i wieczny obłok.
więcej

Gajcy Tadeusz Schodząc

Mówię: powietrza mszał
niech się odemknie jak róża
lub ręka trwożna -
Nitka świecąca w marmurze
zakwita cierniem i żal
pali się skąpo w niebiosach.

Wejdę. Gwiaździsty lichtarz
dnieje proroczo w głębi,
gwoździ czerwonych kilka
i kość złamana nad nimi,
dno tu jest albo światła
skupiona, cierpka glina,
co kwiatem głaz przygniata
i noc piorunem przeklina.

Mówię: królestwo moje
z barw licznych i dłoni dwu.
Skowronek błyska jak płomień,
zwisa jak śpiewny sznur;
ale jest czas miłości
i ciemność gra jak hejnał,
by ciałem oraz głosem
wyrastać z zapomnienia.

Powiedzą: smutny kraj
i trumna głowie twarda,
bo jakaż miłość jest,
co ziarno daje puste -

Lecz grom powszedni gra
jak fletnia mi przy wargach
i ognia czarny cierń
jest jak bolesny uśmiech.
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję