Wiersze znanych
Sortuj według:
Krasiński Zygmunt Wzywam cię w bos...
Wzywam cię w boskiej wspomnienia godzinie,
Stań tu przede mną, nim ta chwila minie -
Stań tu przede mną - lecz, jak wtedy - cała
Lekkimi szaty błękitna i biała,
Z dumy ponurym na ustach znamieniem,
Z smutku na czole niewymownym cieniem,
Piękna w tym smutku l dumie zarazem -
Na pół stworzona potęgi obrazem,
Na pół nieszczęścia! - O, stań tu przede mną -
W tej samej chwili raz jeszcze bądź ze mną!
Niech głos twój słyszę, niech ujrzę twą postać,
Choćbym miał potem w wiecznym szale zostać
I wołać wiecznie: Gdzie ona? gdzie ona,
Ta cudna moja - ta moja stracona?"
Stań tu przede mną, nim ta chwila minie -
Stań tu przede mną - lecz, jak wtedy - cała
Lekkimi szaty błękitna i biała,
Z dumy ponurym na ustach znamieniem,
Z smutku na czole niewymownym cieniem,
Piękna w tym smutku l dumie zarazem -
Na pół stworzona potęgi obrazem,
Na pół nieszczęścia! - O, stań tu przede mną -
W tej samej chwili raz jeszcze bądź ze mną!
Niech głos twój słyszę, niech ujrzę twą postać,
Choćbym miał potem w wiecznym szale zostać
I wołać wiecznie: Gdzie ona? gdzie ona,
Ta cudna moja - ta moja stracona?"
Korab-Brzozowski Wincenty Domus aurea XI (A...
A przede wszystkim ty, więcej pokory
W sobie na przyszłość miej. Nie bądź tak skory
Do wykrzykników: Słońce! Szczyty! Lazury!
Bo jeśli orłów mieszkaniem są góry,
To wiedz, że także są miejscem żałoby,
Na którym ludów rzesza stawia - groby...
(A gdyby ojciec twój miał tam swą trumnę,
Czybyś ty często szedł na wichry dumne?)
Patrz się na jezior spokojne zwierciadło:
Anielsko wierne odbija widziadło
Wysokich światów, a tak pełne ciszy,
Iż dusza twoja wyraźnie usłyszy,
Jak cicho szepczą, śląc wonne ofiary,
Śnieżystej lilii kwiat i nenufary...
W sobie na przyszłość miej. Nie bądź tak skory
Do wykrzykników: Słońce! Szczyty! Lazury!
Bo jeśli orłów mieszkaniem są góry,
To wiedz, że także są miejscem żałoby,
Na którym ludów rzesza stawia - groby...
(A gdyby ojciec twój miał tam swą trumnę,
Czybyś ty często szedł na wichry dumne?)
Patrz się na jezior spokojne zwierciadło:
Anielsko wierne odbija widziadło
Wysokich światów, a tak pełne ciszy,
Iż dusza twoja wyraźnie usłyszy,
Jak cicho szepczą, śląc wonne ofiary,
Śnieżystej lilii kwiat i nenufary...
Korab-Brzozowski Wincenty Doświadczeni
Próżne nam były Kasandry wołania,
I oto - Styksu groźne przed nami koliska.
Czy jednak już nie bliski cudu zmartwychwstania
Feniks nowy z popiołów tego cmentarzyska?
O, nieszczęśni! nauczcie się sztuki czekania.
I oto - Styksu groźne przed nami koliska.
Czy jednak już nie bliski cudu zmartwychwstania
Feniks nowy z popiołów tego cmentarzyska?
O, nieszczęśni! nauczcie się sztuki czekania.
Kochanowski Jan Tren VIII
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.