Wiersze znanych
Sortuj według:
Lechoń Jan Don Juan
Ciężki brąz po nocy dzwoni
,
Głucho chrzęszczą miecz i kask:
Niepotrzebny Coleoni
Przez miesięczny wjeżdża blask.
Stoję w oknie i laurami
Na ten wieczór zdobię skroń.
Uciekajcie! Cień za wami
Wyciągniętą wznosi dłoń!
Kto to krzyknął: "Już jest pora!",
Świeca zgasła, stychać stuk.
O! posągu Komandora,
Wejdź nareszcie za mój próg!
Ponad wino, dźwięk gitary
Wolę plaszcza twego gest.
Oto czekam twojej kary,
Abym wiedział, żeś ty jest.
,
Głucho chrzęszczą miecz i kask:
Niepotrzebny Coleoni
Przez miesięczny wjeżdża blask.
Stoję w oknie i laurami
Na ten wieczór zdobię skroń.
Uciekajcie! Cień za wami
Wyciągniętą wznosi dłoń!
Kto to krzyknął: "Już jest pora!",
Świeca zgasła, stychać stuk.
O! posągu Komandora,
Wejdź nareszcie za mój próg!
Ponad wino, dźwięk gitary
Wolę plaszcza twego gest.
Oto czekam twojej kary,
Abym wiedział, żeś ty jest.
Lermontow Michaił Jurjewicz Upominek
Targałem więzy... Ale w piersiach skrycie
Luby twój obraz piastuję;
Jak blade czasów szczęśliwych odbicie,
Ten obraz duszę raduje.
Gdy krew mą nieraz nowe burzą szały,
Twój obraz trwa niewzruszony:
Toż jest świątynią kościół spustoszały
I bóstwem - bożek strącony!
Luby twój obraz piastuję;
Jak blade czasów szczęśliwych odbicie,
Ten obraz duszę raduje.
Gdy krew mą nieraz nowe burzą szały,
Twój obraz trwa niewzruszony:
Toż jest świątynią kościół spustoszały
I bóstwem - bożek strącony!
Lermontow Michaił Jurjewicz Elegia
Pieńcie się, pieńcie, nocne fale
Zraszajcie pianą brzegi w mgławicy i szumie.
Nad wielkim morzem stanąłem na skale,
Trwam, pogrążywszy się w zadumie,
Samotny, jakże obcy dla ludzi i świata,
Smutek swój i tęsknotę sam podźwignąć umiem.
Tuż obok mnie rybacka stoi chata,
Gościnny ogień wesoło się jarzy,
W krąg łojówki rodzina beztrosko zasiada
I słuchając, jak starzec opowiada,
Prostą wieczerzę sobie warzy.
Jakże daleko mi do ich błogości -
Wspominam przepych kłamliwej stolicy,
Minionych bezpowrotnie rój zgubnych radości.
I cóż - łza spływa po źrenicy.
Pierś moją niepokoi żałosne wspomnienie,
Stracone dawno lata powracają do mnie
I rozmarzone to jasne spojrzenie -
Duszy powtarzam wciąż: Zapomnij!
Ale ciągle je widzę - daremne pragnienie!...
Gdybym świat ujrzał tu, gdzie nie istnieje
Wśród ludzi zdrada i gorycz podłości,
Zawdzięczałbym losowi mojemu tak wiele -
Lecz dzisiaj nie wart jest mojej wdzięczności!
Nieszczęsny, komu młodości westchnienia
Na starym czole zbytnią zmarszczkę wyrzeźbiły
I odebrawszy najmilsze pragnienia,
żałosną mu jedynie skruchę zostawiły;
Któż jeszcze odczuł tak jak ja rozczarowanie,
Któż jeszcze poznał wcześnie świat i z pustką w duszy
Jak ja porzucił brzegi rodzinne i ruszył
Na dobrowolne wygnanie!
Zraszajcie pianą brzegi w mgławicy i szumie.
Nad wielkim morzem stanąłem na skale,
Trwam, pogrążywszy się w zadumie,
Samotny, jakże obcy dla ludzi i świata,
Smutek swój i tęsknotę sam podźwignąć umiem.
Tuż obok mnie rybacka stoi chata,
Gościnny ogień wesoło się jarzy,
W krąg łojówki rodzina beztrosko zasiada
I słuchając, jak starzec opowiada,
Prostą wieczerzę sobie warzy.
Jakże daleko mi do ich błogości -
Wspominam przepych kłamliwej stolicy,
Minionych bezpowrotnie rój zgubnych radości.
I cóż - łza spływa po źrenicy.
Pierś moją niepokoi żałosne wspomnienie,
Stracone dawno lata powracają do mnie
I rozmarzone to jasne spojrzenie -
Duszy powtarzam wciąż: Zapomnij!
Ale ciągle je widzę - daremne pragnienie!...
Gdybym świat ujrzał tu, gdzie nie istnieje
Wśród ludzi zdrada i gorycz podłości,
Zawdzięczałbym losowi mojemu tak wiele -
Lecz dzisiaj nie wart jest mojej wdzięczności!
Nieszczęsny, komu młodości westchnienia
Na starym czole zbytnią zmarszczkę wyrzeźbiły
I odebrawszy najmilsze pragnienia,
żałosną mu jedynie skruchę zostawiły;
Któż jeszcze odczuł tak jak ja rozczarowanie,
Któż jeszcze poznał wcześnie świat i z pustką w duszy
Jak ja porzucił brzegi rodzinne i ruszył
Na dobrowolne wygnanie!
Lipnicka Anita Tylko... gdzie w ...
Więc oto masz wszystko
to czego pragnie
każda z nas
Dobrego męża
cudowne dziecko
dom i psa
Mówisz, że w życiu
niewiele więcej
liczy się
Całe to szczęście
co ci się trafiło
do łez wzrusza mnie
Tylko... gdzie w tym wszystkim Ty?
gdzie w tym wszystkim Ty?
Więc oto mam wszystko
to o czym marzy
cały świat
światła, oklaski
pod drzwiami kwiaty
i znaną twarz
Grzechem by było
prosić o więcej
Więcej chcieć
Całe to szczęście
Co mi się trafiło
Do łez wzrusza Cię
Tylko... gdzie w tym wszystkim Ja?
gdzie w tym wszystkim Ja?
Więc oto siedzimy
przy jednym stole
w mieście M.
Niczym po wojnie
odnalezione
siostry dwie
Mówię co u mnie
Ty co u Ciebie
radio gra
Całe to szczęście
ze siebie mamy
do łez wzrusza nas
Tylko... gdzie w tym wszystkim My?
gdzie w tym wszystkim My, sprzed lat?
to czego pragnie
każda z nas
Dobrego męża
cudowne dziecko
dom i psa
Mówisz, że w życiu
niewiele więcej
liczy się
Całe to szczęście
co ci się trafiło
do łez wzrusza mnie
Tylko... gdzie w tym wszystkim Ty?
gdzie w tym wszystkim Ty?
Więc oto mam wszystko
to o czym marzy
cały świat
światła, oklaski
pod drzwiami kwiaty
i znaną twarz
Grzechem by było
prosić o więcej
Więcej chcieć
Całe to szczęście
Co mi się trafiło
Do łez wzrusza Cię
Tylko... gdzie w tym wszystkim Ja?
gdzie w tym wszystkim Ja?
Więc oto siedzimy
przy jednym stole
w mieście M.
Niczym po wojnie
odnalezione
siostry dwie
Mówię co u mnie
Ty co u Ciebie
radio gra
Całe to szczęście
ze siebie mamy
do łez wzrusza nas
Tylko... gdzie w tym wszystkim My?
gdzie w tym wszystkim My, sprzed lat?