Wiersze znanych
Sortuj według:
Mickiewicz Adam Amalia
Najpiękniejsza jako anioł z raju
,
Najpiękniejsza nad wszystkie dziewica;
Wzrok jej luby jako słońce w maju,
Odstrzelone od modrych wód lica.
Pocałunek jej, ach, nektar boski !
Jako płomień gubi się w płomieniu,
Jak dwóch fletów żeniących się głoski,
Ku rajskiemu nastrojone pieniu.
Serce z sercem zbiega, zlatuje się, ściska,
Lice z licem zbiega się, drży, pali;
Dusza w duszy tonie. - Ziemia, niebo pryska,
Jak w stopionej około nas fali.
Nie masz jej ! Daremnie, ach, daremnie
Myślą ścigam za pamiątek cieniem.
Nie masz jej ! I wszelka rozkosz ze mnie
Jako lekki dym uszła z westchnieniem.
,
Najpiękniejsza nad wszystkie dziewica;
Wzrok jej luby jako słońce w maju,
Odstrzelone od modrych wód lica.
Pocałunek jej, ach, nektar boski !
Jako płomień gubi się w płomieniu,
Jak dwóch fletów żeniących się głoski,
Ku rajskiemu nastrojone pieniu.
Serce z sercem zbiega, zlatuje się, ściska,
Lice z licem zbiega się, drży, pali;
Dusza w duszy tonie. - Ziemia, niebo pryska,
Jak w stopionej około nas fali.
Nie masz jej ! Daremnie, ach, daremnie
Myślą ścigam za pamiątek cieniem.
Nie masz jej ! I wszelka rozkosz ze mnie
Jako lekki dym uszła z westchnieniem.
Marjańska Ludmiła żyjemy prędko
Więc owa szybkość, ta nerwowa prędkość,
jest świadomością przemijania? Chęcią,
aby zmieścić się w sobie przydzielonym czasie?
Nie wiem tego i nie chcę pamiętać
o g r a n i c z e n i a, w jakim żyję.
żyję
szybko, bo w ruchu widzę życie, chciwie
chłonę zapach dojrzałych zbóż, które czekają
na żniwiarzy; a żniwa są po sianokosach,
które pachniały przedtem; a przedtem akacje
i bzy jak banał całe abecadło
zapachów. Ulewa kwiatów, krzewów, drzew.
Czy żyjąc szybko żyje się podwójnie?
żyjąc powoli, wolniej się umiera?
W jedynym życiu, jakie dane
ciału,
by na śmierć czekać czasu mam za mało:
ona posłusznie czeka mnie poza nim.
jest świadomością przemijania? Chęcią,
aby zmieścić się w sobie przydzielonym czasie?
Nie wiem tego i nie chcę pamiętać
o g r a n i c z e n i a, w jakim żyję.
żyję
szybko, bo w ruchu widzę życie, chciwie
chłonę zapach dojrzałych zbóż, które czekają
na żniwiarzy; a żniwa są po sianokosach,
które pachniały przedtem; a przedtem akacje
i bzy jak banał całe abecadło
zapachów. Ulewa kwiatów, krzewów, drzew.
Czy żyjąc szybko żyje się podwójnie?
żyjąc powoli, wolniej się umiera?
W jedynym życiu, jakie dane
ciału,
by na śmierć czekać czasu mam za mało:
ona posłusznie czeka mnie poza nim.
Morrison Jim *** (What are you...
What are you doing here?
What do you want?
Is it music?
We can play music.
But you want more.
You want something & someone new.
Am I right?
Of course I am.
I know what you want.
You want extasy
Desire & dreams.
Things not exacly what they seem.
I lead you this way, he pulls that way.
I`m not singing to an imaginary girl.
I`m talking to you, my self.
Let`s recreate the world.
The palace of conception is burning.
Look. See it burn.
Bask in the white hot coals.
Yuo`re too young to be old
You don`t need to be told
You want to see things as they are.
You know exactly what I do
Everything
What do you want?
Is it music?
We can play music.
But you want more.
You want something & someone new.
Am I right?
Of course I am.
I know what you want.
You want extasy
Desire & dreams.
Things not exacly what they seem.
I lead you this way, he pulls that way.
I`m not singing to an imaginary girl.
I`m talking to you, my self.
Let`s recreate the world.
The palace of conception is burning.
Look. See it burn.
Bask in the white hot coals.
Yuo`re too young to be old
You don`t need to be told
You want to see things as they are.
You know exactly what I do
Everything
Miciński Tadeusz * * * [Powiało n...
Powiało na mnie morze snów -
ruiny tajemnicze -
w sosnowych borach Anioł-nów
zapala krwawe znicze.
I już na głębie porwał mnie
błękitnym wichrem lśnień -
o Matko Boża - weź me dnie
za jeden wieszczy dzień.
A. Tyszce - amar despues de la muerte
ruiny tajemnicze -
w sosnowych borach Anioł-nów
zapala krwawe znicze.
I już na głębie porwał mnie
błękitnym wichrem lśnień -
o Matko Boża - weź me dnie
za jeden wieszczy dzień.
A. Tyszce - amar despues de la muerte