Wiersze znanych
Sortuj według:
Okudżawa Bułat Koguty
Koguty piały raz po raz
W mrok wyciągając szyje
Jak gdyby wiersze cały czas
Recytowały czyjeś
W tym pianiu z chandry było coś
Tej męskiej i przepastnej
Kiedy jak złodziej lub jak gość
Drzwi się otwiera własne
Pianie leciało w dal i w mrok
Spadało gdzieś w nieznane -
Tak nie kochaną twarz i lok
Gładzi się, patrząc w ścianę
Kiedy pieszczota jest jak zgrzyt
Ale brak sił na zdradę...
Pewnie dlatego szary świt
Tak długo nie chciał nadejść
Okudżawa Bułat Gruzińska ballad...
Winogradu ziarnko do ciepłej mej ziemi posadzę
Pielęgnować je będę najczulej, co tak musi być,
Mych przyjaciół zawołam, z gronem serce położę na tacę
Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć?
Moi mili siadajcie, tym co chcecie się ze mną częstujcie
Mówcie w oczy, zwyczajnie i nie chciejcie z tą prawdą się kryć
Car niebieski przebaczył mi grzechy, wy też mi darujcie,
Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć?
Moja Daria w kostiumie odświętnym zaśpiewa nam tęsknie.
Zawsze płacze, więc potem w podzięce obetrę jej łzy,
Może umrę z miłości i żalu, choć to nie po męsku,
Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć?
Wtedy znów zawirują po kątach jak w starej legendzie
Czarny kruk, siny orzeł i sowa, skąpane os mgły,
Może znowu i znowu na jawie przepłyną w swym pędzie,
Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć...
Pielęgnować je będę najczulej, co tak musi być,
Mych przyjaciół zawołam, z gronem serce położę na tacę
Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć?
Moi mili siadajcie, tym co chcecie się ze mną częstujcie
Mówcie w oczy, zwyczajnie i nie chciejcie z tą prawdą się kryć
Car niebieski przebaczył mi grzechy, wy też mi darujcie,
Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć?
Moja Daria w kostiumie odświętnym zaśpiewa nam tęsknie.
Zawsze płacze, więc potem w podzięce obetrę jej łzy,
Może umrę z miłości i żalu, choć to nie po męsku,
Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć?
Wtedy znów zawirują po kątach jak w starej legendzie
Czarny kruk, siny orzeł i sowa, skąpane os mgły,
Może znowu i znowu na jawie przepłyną w swym pędzie,
Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć...
Okudżawa Bułat Jechał trolejbus...
Jechał trolejbus po ulicy,
kobieta z przodu szła,
I wszyscy mężczyźni w trolejbusie
nie mogli od niej oderwać oczu.
Trolejbus przejechał obok,
wyprzedził kobietę.
Lecz wszyscy mężczyźni w trolejbusie
długo patrzyli za nią w ślad.
No przecież chociaż ktoś musi,
patrzeć cały czas wprzód.
kobieta z przodu szła,
I wszyscy mężczyźni w trolejbusie
nie mogli od niej oderwać oczu.
Trolejbus przejechał obok,
wyprzedził kobietę.
Lecz wszyscy mężczyźni w trolejbusie
długo patrzyli za nią w ślad.
No przecież chociaż ktoś musi,
patrzeć cały czas wprzód.
Osiecka Agnieszka Współczuję kat...
Ciężki masz dzień przed sobą.
Oddać klucze,
kupić kwiaty dla pani Teresy,
zgubić kilka adresów,
odnaleźć kilka innych,
zadzwonić, oddzwonić,
spakować książki.
Nie brać żadnej cepelii,
obiecać to i owo niepotrzebnym ludziom,
wstrzymać spazm szklanką koniaku.
Zapalasz zapalonego papierosa,
ręka ci drży,
myślisz:
Może teraz!
Kobieta
odruchowo
poprawia łańcuszek
z bursztynowym serduszkiem.
Pochyla głowę.
Współczuje katu.
Oddać klucze,
kupić kwiaty dla pani Teresy,
zgubić kilka adresów,
odnaleźć kilka innych,
zadzwonić, oddzwonić,
spakować książki.
Nie brać żadnej cepelii,
obiecać to i owo niepotrzebnym ludziom,
wstrzymać spazm szklanką koniaku.
Zapalasz zapalonego papierosa,
ręka ci drży,
myślisz:
Może teraz!
Kobieta
odruchowo
poprawia łańcuszek
z bursztynowym serduszkiem.
Pochyla głowę.
Współczuje katu.