Mikołaj
Rej
1970-01-01 -
Rej Mikołaj
Myśl stała - wielka obrona
A to wielmożnej myśli nawięcej przystoi,
Iż się nie da zatrwożyć, choć się serce boi.
A cnota uciśniona, a gdy na nię trwoga,
Iż nie będzie zmieniona, ta prawie od Boga.
Boć w rozkoszach mało znać poważnej stałości,
Wszytko coś jako przez sen, a wszytko we mdłości.
Wiesz, że szczęście kołem się na tym świecie toczy,
Jednego wzgórę wznosi, drugi przez kij skoczy.
I chmury kiedy przejdą, jaśniejszy dzień bywa,
I ptaszek, kiedy po dżdżu, każdy głośniej śpiewa,
Otrząsając się z rosy a z onej przygody,
Radując się, iż się też doczekał pogody.
A gdy po srogiej zimie ukażą się kwiatki,
Tedy każdy weselszy, skaczą więc i dziatki.
Takżeć też smętnej myśli, kiedy przetrwa trwogi,
Więcej bywa pociesz on on jej frasunk srogi.
Także i ty, jedno trwaj macnie w swej stałóści,
U źrzysz, że się odmienią ty twe przypadłości.
I zacniejszym możesz być potym tu na świecie,
Gdyż on możnym hołduje, słabe zawżdy gniecie.
I imię twe na potym zawżdy sławne będzie,
Bo więc stała uprzejmość rozsławi się wszędzie.
Patrz na tę cichą wodkę, co tak słabo płynie,
Iż wnet zasię natychmiast sama w ziemię ginie.
Figa słaba, iż się kęs na dół nachyliła,
Barzo prędko jej gałąż wnet się odłomiła.
Drobne kwiatki, iż słabe, rano zakwitają,
A k wieczoru aliści samy odpadają.
Takżeć każda słaba myśl słabo też wychodzi,
A sercu poważnemu nigdy nic nie szkodzi.
Jeleń chociaj ma rogi, lecz umysł zajęczy,
A przedsię go leda gdzie nikczemny wilk dręczy.
Także się też ty jedno nie daj wiatrom nosić.
Ani sam wzwiesz, gdy przydzie dobrej myśli dosyć.
Iż się nie da zatrwożyć, choć się serce boi.
A cnota uciśniona, a gdy na nię trwoga,
Iż nie będzie zmieniona, ta prawie od Boga.
Boć w rozkoszach mało znać poważnej stałości,
Wszytko coś jako przez sen, a wszytko we mdłości.
Wiesz, że szczęście kołem się na tym świecie toczy,
Jednego wzgórę wznosi, drugi przez kij skoczy.
I chmury kiedy przejdą, jaśniejszy dzień bywa,
I ptaszek, kiedy po dżdżu, każdy głośniej śpiewa,
Otrząsając się z rosy a z onej przygody,
Radując się, iż się też doczekał pogody.
A gdy po srogiej zimie ukażą się kwiatki,
Tedy każdy weselszy, skaczą więc i dziatki.
Takżeć też smętnej myśli, kiedy przetrwa trwogi,
Więcej bywa pociesz on on jej frasunk srogi.
Także i ty, jedno trwaj macnie w swej stałóści,
U źrzysz, że się odmienią ty twe przypadłości.
I zacniejszym możesz być potym tu na świecie,
Gdyż on możnym hołduje, słabe zawżdy gniecie.
I imię twe na potym zawżdy sławne będzie,
Bo więc stała uprzejmość rozsławi się wszędzie.
Patrz na tę cichą wodkę, co tak słabo płynie,
Iż wnet zasię natychmiast sama w ziemię ginie.
Figa słaba, iż się kęs na dół nachyliła,
Barzo prędko jej gałąż wnet się odłomiła.
Drobne kwiatki, iż słabe, rano zakwitają,
A k wieczoru aliści samy odpadają.
Takżeć każda słaba myśl słabo też wychodzi,
A sercu poważnemu nigdy nic nie szkodzi.
Jeleń chociaj ma rogi, lecz umysł zajęczy,
A przedsię go leda gdzie nikczemny wilk dręczy.
Także się też ty jedno nie daj wiatrom nosić.
Ani sam wzwiesz, gdy przydzie dobrej myśli dosyć.