Wiersze znanych
Sortuj według:
Asnyk Adam W noc czerwcową
Ciepłą, jasna noc czerwcowa,
Woń duszącą kwiatów śle.
Rozmarzony świat się chowa
W księżycowej gęstej mgle.
Przy kwitnącej siedząc lipie
Boałych cmurek śledzę bieg,
Wietrzyk z góry na mnie sypie
Kwiatów śnieg.
Zwolna głowa na pierś spada
I zachodzi cieniem wzro...
Rzeczywistość spływa blada
W poplątanych widzeń mrok.
Czyli czuwam, śnię lub marzę?
Nie poznaję dobrze sam,
Jakieś kwiaty, jakieś twarze
W oczach mam.
W piersiach dawnych wzruszeń dreszcze,
Dawne burze w sercu wrą...
Nie wiem, co jest prawdą jeszcze?
A co sennych marzeń grą?...
Czy musnęła czoło drżąca
Pieszczotliwa miękka dłoń?
Czy to nocny motyl trąca
Moją skroń?
Czy to przeszłość wstaje żywa?
Znanych głosów słodki chór
Smutną skargą mnie przyzywa?
Czy to w dali szumi bór?
Czy to w liściach twarz widziadła?
Czy księżyca promień drży?
Czy to rosa nagle spadła?
Czy też łzy?
Woń duszącą kwiatów śle.
Rozmarzony świat się chowa
W księżycowej gęstej mgle.
Przy kwitnącej siedząc lipie
Boałych cmurek śledzę bieg,
Wietrzyk z góry na mnie sypie
Kwiatów śnieg.
Zwolna głowa na pierś spada
I zachodzi cieniem wzro...
Rzeczywistość spływa blada
W poplątanych widzeń mrok.
Czyli czuwam, śnię lub marzę?
Nie poznaję dobrze sam,
Jakieś kwiaty, jakieś twarze
W oczach mam.
W piersiach dawnych wzruszeń dreszcze,
Dawne burze w sercu wrą...
Nie wiem, co jest prawdą jeszcze?
A co sennych marzeń grą?...
Czy musnęła czoło drżąca
Pieszczotliwa miękka dłoń?
Czy to nocny motyl trąca
Moją skroń?
Czy to przeszłość wstaje żywa?
Znanych głosów słodki chór
Smutną skargą mnie przyzywa?
Czy to w dali szumi bór?
Czy to w liściach twarz widziadła?
Czy księżyca promień drży?
Czy to rosa nagle spadła?
Czy też łzy?
Asnyk Adam ...
wiedzą o nim
moje nabrzmiałe piersi
pocałunkiem obudzone o zmroku
ramię draśnięte
pamięć
drzemiąca w zagłębieniu dłoni
we wnętrzu moim
okwitł
jak kolczasty krzak głogu
zmarznięte ptaki
moich nocy
sfrunęły wszystkie
jedzą
moje nabrzmiałe piersi
pocałunkiem obudzone o zmroku
ramię draśnięte
pamięć
drzemiąca w zagłębieniu dłoni
we wnętrzu moim
okwitł
jak kolczasty krzak głogu
zmarznięte ptaki
moich nocy
sfrunęły wszystkie
jedzą
Asnyk Adam Sonet IV (Jak pta...
Jak ptaki, kiedy odlatywać poczną,
Bez przerwy ciągną w dal przestrzeni siną
I, horyzontu granicę widoczną
Raz przekroczywszy - gdzieś bez śladu giną...
Tak pokolenia w nieskończoność mroczną
Nieprzerwanymi łańcuchami płyną,
Nie wiedząc nawet, skąd wyszły... gdzie spoczną...
Ani nad jaką wznoszą się krainą.
W chmurach i burzy lub w blasku promieni,
Podległe skrytych instynktów wskazówce,
Lecą, badając wąski szlak przestrzeni.
Który im znaczą poprzedników hufce -
I tę przelotną grę świateł i cieni,
Jaką w swej krótkiej zobaczą wędrówce.
Bez przerwy ciągną w dal przestrzeni siną
I, horyzontu granicę widoczną
Raz przekroczywszy - gdzieś bez śladu giną...
Tak pokolenia w nieskończoność mroczną
Nieprzerwanymi łańcuchami płyną,
Nie wiedząc nawet, skąd wyszły... gdzie spoczną...
Ani nad jaką wznoszą się krainą.
W chmurach i burzy lub w blasku promieni,
Podległe skrytych instynktów wskazówce,
Lecą, badając wąski szlak przestrzeni.
Który im znaczą poprzedników hufce -
I tę przelotną grę świateł i cieni,
Jaką w swej krótkiej zobaczą wędrówce.
Apollinaire Guillaume 4.00
Czwarta rano
Wstaję ubrany
Trzymam mydło w ręce
Przysłał mi je ktoś ukochany
Idę się myć
Wychodzę z nory gdzie śpimy
Jestem rześki
Zadowolony że mogę się umyć
nie zdarzyło mi się to od trzech dni
Umyty idę się ogolić
Później błękitny jak niebo
stapiam się do nocy, z horyzontem
i sprawia mi słodką przyjemność
że nic nie mówię poza tym wszystko
co tu robię jest
dziełem niewidzialnej istoty
Ledwo zapnę guziki cały niebieski
staję się niewidzialny
zmieszany z błękitem nieba
Wstaję ubrany
Trzymam mydło w ręce
Przysłał mi je ktoś ukochany
Idę się myć
Wychodzę z nory gdzie śpimy
Jestem rześki
Zadowolony że mogę się umyć
nie zdarzyło mi się to od trzech dni
Umyty idę się ogolić
Później błękitny jak niebo
stapiam się do nocy, z horyzontem
i sprawia mi słodką przyjemność
że nic nie mówię poza tym wszystko
co tu robię jest
dziełem niewidzialnej istoty
Ledwo zapnę guziki cały niebieski
staję się niewidzialny
zmieszany z błękitem nieba