Stolat.pl

Stanisław
Staszewski

1970-01-01 - 1970-01-01

Sortuj według:

Staszewski Stanisław W czarnej urnie

W czarnej urnie moich wszystkich czarnych lat
Czarna błyskawica spala czarny kwiat,
Czarne słońca gasną, wschodzi czarny nów,
Spieszmy się, nim czarny dzień powróci znów.
Twoje ciało złote zwija się jak dym,
Drga i złotym potem płonie, a ja w nim,
W czerni tonąc piję złoto
z Twoich ust,
Tak, jak tamtej wiosny sok z rozdartych brzóz.
Ale wciąż dokoła pełznie tamten świat -
Mych toporów krwawych, Twoich barwnych szmat,
Wciąż ciaśniejszy wokół poplątany krąg,
Coraz częściej straszy zimno naszych rąk.

Ni nam samym, ni we dwoje zostać nam,
Ni nam samym, ni bez siebie żyć.

Nie odmieni żaden spazm
Mgły co była stalą w stal znów...
Nie próbujmy jeszcze raz
skuwać się łańcuchem słów.

Tylu istnień czas jak jedna chwila zbiegł,
Jak to dawno? Może tydzień, może wiek...
Na mój barłóg czas jak deszcz jesienny mży,
Zmywa ślady moich łez i Twojej krwi.
I okrywa z wolna zapomnienia płaszcz
Noc, gdy pierwszy raz pluliśmy sobie w twarz,
Śpiewaliśmy wtedy, szczęście - ja, Ty - fart,
Jak sztylety wbici w siebie, aż do gard.
Serce pękło z żalu, dłoni zimną kiść
Ogrzej nad popiołem - już możemy iść,
Ty - w swe zamki z błota, ja - w śmierdzący szynk,
A dom pusty jak pałacyk Mayerling.

Ni nam samym, ni we dwoje zostać nam,
Ni nam samym, ni bez siebie żyć.

Słyszę Twój stłumiony głos.
Mówisz słowa gorzkie przez łzy...
Lecz już we mnie tylko złość,
Zimna wściekłość, już nie Ty.

Ni nam samym, ni we dwoje zostać nam,
Ni nam samym, ni bez siebie żyć...
więcej

Staszewski Stanisław A gdy będę umie...

A gdy będę umierał,
To nie przyjdzie generał.
Ziewnie z cicha dyrektor,
Bo umiera byle kto.

Serce pluśnie w staw ciszy,
Doktór papier podpisze.
Szakal z hieną z kantorka
Złożą rzeczy do worka.

żona przyjdzie w welonie:
Masz przepustkę, Charonie.
Złoty ząbek zostawić,
Piórko z głową poprawić.

A gdy będę chowany,
Syn zapłacze pijany.
Zdepcze szarfy dostojne,
Potem pójdzie na wojnę.

Na cmentarzu pod murem
Słońce zajdzie za chmurę,
Drobny deszczyk pokropi,
Pamięć
moją zatopi.

A na stypie z bigosem
Strasznym krzyknie ktoś głosem.
Wyjdziesz patrzeć kto woła,
Znajdziesz ciszę dookoła.
więcej

Staszewski Stanisław Baranek

Ach Ci ludzie, to brudne świnie,
Co napletli o mojej dziewczynie,
Jakieś bzdury o jej nałogach,
To po prostu litość i trwoga.
Tak to bywa gdy ktoś zazdrości,
Kiedy brak mu własnej miłości,
Plotki płodzi, mnie nie zaszkodzi żadne obce zło
Na mój sposób widzieć ją...

"Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek."

Krzywdę robię mojej panience,
Opluć chcą ją, podli zboczeńcy.
Utopić chcą ją w morzu zawiści,
Paranoicy, podli sadyści,
Utaplani w brudnej rozpuście,
A na gębach fałszywy uśmiech,
Byle zagnać do swego bagna, ale wara wam!
Ja ją przecież lepiej znam...

"Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek."

Znów widzieli ją z jakimś chłopem,
Znów wyjechała do Saint Tropez,
Znów męczyła się, Boże drogi,
Znów na jachtach myła podłogi.
Tylko czemu ręce ma białe?
Chciałem zapytać - zapomniałem,
Ciało kłoniąc skinęła dłonią, wsparła skroń o skroń
Znów zapadłem w nią jak w toń...

"Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek."

Ech, dziewczyna pięknie się stara,
Kosi pieniądz, ma jaguara
,
Trudno pracę z miłością zgodzić,
Rzadziej może do mnie przychodzić,
Tylko pyta kryjąc rumieniec,
Czemu patrzę jak potępieniec?
Czemu zgrzytam, kiedy się pyta - czy ma ładny biust?
Czemu toczę pianę z ust?...

"Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek!"
więcej

Staszewski Stanisław Marianna

U Marianny orzechy z miodem,
U Marianny szampan pod lodem,
U Marianny krwawa langusta,
Ma Marianna ćwiczone usta,
Bieliznę z polotem, na ekler majtki złote,
Chłopców judzi, ale się nudzi.

Lecz na szczęście
w swoim zamczysku,
Wśród zbrój starych, Azefa listów,
W policyjnych aurze romantyk
Czuwa ciotka Idalia Antyk
Ta jej przychyli nieba, ta wie co dziecku trzeba,
Wnet jej wtyka romans barykad.

O jak klawo, o jaka draka,
Można śmiać się, można i płakać,
Wnet zapomnieć na dupie krosty,
Zamiast krzywych - nogi mieć proste,
Przeliczne podniety i nowe wciąż gadgety -
Kat, ofiara Che Guevara.

A ciotka Idalia miesza cykutę,
Zdejmuje ze ściany włócznie zatrute,
Czerwoną gwiazdeczkę, portrecik cara,
W kuferku Mariannie wysyła zaraz,
Wszak dziecko spleen dławi, niech trochę się zabawi,
Niech pofika, Nike barykad.

U Marianny książeczki Mao,
Sierp i młotek, trójząb ze strzałą,
Dzieł batiuszki półeczka spora,
Notatniki agitatora,
A w lektur swych przerwach już wie jak się rozerwać -
Tam pomyka, gdzie zgiełk barykad.

A ciotka Idalia jeść kurkom sypie,
Brutalne metody nie są w jej typie,
Do drzemki na ganku pachnie kwiat wiśni,
Społeczność współczesna wnet jej się przyśni,
A za nią do mokrej roboty wnet się kopnie
W zwartych szykach armia barykad.

Przez Mariannę w nocy polucja,
Całe szczęście jest rewolucja,
Śmietnik płonie, policja pędzi,
No co z tą pałą, do kurwy nędzy?
Łap pióro, ponuro w odezwie opisz flika,
Gwałcącego panny z barykad.

A ciotka Idalia żuje obiadek,
Sto batów Praksedzie na goły zadek,
Na Sybir Macieja, do pierdla Hryćka,
Ogrody, szynszyle, róż na policzkach,
Krucyfiks, z nim w zgodzie fotosik na komodzie,
Panna dzika, Nike barykad.

Ech, Marianno, zrzuć-no suknię,
Jutro rano trzydziestka stuknie,
Chodź no z nami, wynajmiem chalet,
Odgryziem szyjkę, zrobimy balet
I pokażemy, bo znamy te problemy,
Co wynika z ognia barykad.

Nas ciotka Idalia nie może złapać,
My ciotkę Idalię zaklniemy w capa,
Przepchniemy baniolę bez laissez-passer,
Tygrysa do baku i wio na trasę,
W słońca migotanie, za nami świat zostanie,
I panika ery barykad,
Morda flika, wojsko w łazikach,
Polityka, klasa i klika,
Wiece w rykach, partia, syndykat,
dialektyka
i w ogóle wszystko,
co nam przeszkadza spokojnie leżeć na słońcu
trzymając ręce na piersiach panienek
i patrzeć na chmury typu cumulus w kolorze
białym...
Natomiast niebo jest przy tym niebieskie.
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję